Wzmożone ataki Rosji na Ukrainę
W ostatnich dniach Rosjanie przeprowadzili serię zmasowanych ataków na Ukrainę z użyciem dronów i pocisków lotniczych. 18 listopada uderzyli w akademik w Głuchowie w obwodzie sumskim, w którym zginęło 12 osób, w tym siedmioletnie dziecko, jego matka i 20-letni brat. Dzień wcześniej wojska rosyjskie dokonały ataku rakietowego na blok mieszkalny w Sumach. Zginęło 11 osób, a 84, w tym 11 dzieci, zostało rannych. Także 18 listopada od uderzenia rosyjskich pocisków balistycznych w Odessie na południu Ukrainy zginęło 10, a rannych zostało 55 osób.
USA wydały zgodę na użycie pocisków dalekiego zasięgu do rażenia celów wewnątrz Rosji
Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie broni amerykańskiej do rażenia celów w głębi Rosji. We wtorek Ukraina i Rosja poinformowały, że Kijów użył amerykańskich rakiet ATACMS do uderzenia w rosyjski skład amunicji w obwodzie briańskim, ok. 130 km od granicy z Ukrainą.
Kreml od dawna groził, że jeśli Zachód pozwoli Ukrainie używać przekazanych jej rakiet przez USA, Wielką Brytanię i Francję do atakowania celów w głębi Rosji, uzna, że te państwa członkowskie NATO bezpośrednio angażują się w wojnę.
Putin znowelizował doktrynę nuklearną
We wtorek Władimir Putin zatwierdził nowelizację rosyjskiej doktryny nuklearnej, która przewiduje, że podstawą użycia przez Moskwę broni jądrowej byłoby „krytyczne zagrożenie” suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji lub udostępnienie „terytorium i zasobów” do agresji na Rosję.
Wiceszef MON tłumaczy, czy ataki Rosji należy wiązać z decyzją USA
Wiceszef MON Paweł Bejda (PSL) pytany przez i.pl o to, czy wzmożone ataki Rosji na Ukrainę, należy wiązać z decyzją USA, odpowiedział, iż uważa, że „to taka sił Rosji przed objęciem przez Donalda Trumpa urzędu prezydenta USA”.
– Rosja zapewne będzie negocjować z Donaldem Trumpem warunki rozejmu czy kapitulacj. Natomiast Rosja jest nieprzewidywalna, nie wolno jej ufać – mówił.
Po raz kolejny poderwano polskie myśliwce. Czy jesteśmy bezpieczni?
W niedzielę oraz w czwartek rano, w związku z atakiem Rosji m.in. na zachodniej części Ukrainy, poderwano polskie i sojusznicze siły powietrzne, które operują na polskiej przestrzeni powietrznej.
Wiceminister obrony narodowej pytany o to, czy oznacza to, że Polska jest w jakiś sposób zagrożona, odpowiedział, że w tej chwili nie ma zagrożenia Rzeczypospolitej Polskiej.
– To są standardowe działania, które zawsze będą wykonywane. Wpisują się one w naszą taktykę obronną – dodał.