Znany językoznawca i publicysta GW miał zostać odsunięty z pracy w związku z podejrzeniem o molestowanie

Marcin Koziestański
pixabay.com
"Gazeta Wyborcza" napisała o sprawie znanego językoznawcy i profesora Uniwersytetu Warszawskiego, który miał zostać usunięty z uczelni z powodu licznych oskarżeń o molestowanie seksualne. Jak czytamy w publikacji, o sprawie profesora UW i byłego szefa Rady Języka Polskiego "huczy cały polonistyczny świat". Oskarżony był także publicystą GW.

Skandaliczny proceder na uczelni miał trwać od wielu lat. Najstarsze przypadki miały mieć miejsce 30 lat temu, a ostatnie historie miały pochodzić sprzed dwóch lat.

"Na Uniwersytecie Warszawskim specjalna komisja badała tę sprawę. Nie ma żadnych wątpliwości, zarzuty się potwierdziły. Rektor UW dostał raport komisji już w styczniu, odsunął profesora od zajęć. I nastała cisza. Profesor po prostu ma przejść na emeryturę z końcem marca. Tak jakby nic się nie stało. Boję się, że jeżeli sprawa nie zostanie nagłośniona, to on w przyszłości będzie jeszcze odbierać doktoraty honoris causa" – powiedziała w rozmowie z "Wyborczą" osoba znająca sprawę.

Dziennikarze dotarli do zeznań niektórych pokrzywdzonych. Lista przestępstw wykładowcy jest długa. Kobiety informowały o niewłaściwym dotykaniu, wkładaniu rąk pod bluzki, przyciskaniu do ściany, całowaniu na siłę, nachodzeniu i wysyłaniu SMS-ów o jednoznacznej treści. Przed jedną ze studentek profesor miał się onanizować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl