Bliski Wschód nie jest częścią świata, który gra według zasad Las Vegas. To, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, nie pozostanie na Bliskim Wschodzie” - mówił gen. David Petraeus, były głównodowodzący amerykańskiej armii. Inne powiedzenie mówi, że wystarczy interesować się polityką na Bliskim Wschodzie, by mieć pełen przegląd układu sił na świecie. Ale bez względu na to, z której strony będziemy na ten region patrzeć, jedno jest pewne: to kluczowe miejsce dla globalnej polityki.
Dlaczego? Świetnie pokazuje to praca Jamesa Barra. Ten historyk, były dziennikarz „Daily Telegraph” w swojej brawurowo napisanej książce zrekonstruował wydarzenia na Bliskim Wschodzie z ostatnich 100 lat. I jasno wskazał: obecny chaos to konsekwencja zdarzeń z 1916 r. A także tego, że polityka bliskowschodnia najczęściej okazuje się konsekwencją polityki globalnej. Momentami działa wręcz jak mikroskop, który w jednym miejscu skupia - i uwidacznia - interesy najważniejszych światowych mocarstw. Specyfika regionu.
Zaczęło się od podpisanej w 1916 r. umowy Sykes-Picot. To jest właśnie owa „linia na piasku” z tytułu jego książki. Dyplomaci reprezentujący Wielką Brytanię i Francję podzielili Bliski Wschód na dwie części - jego północna część miała pozostać pod kontrolą Paryża, południowa Londynu. Brzmi jak plan, choć w rzeczywistości było zgniłym kompromisem. Historyczni antagoniści Brytyjczycy i Francuzi musieli się ze sobą dogadać, bo na kontynencie zjednoczyli siły przeciwko Niemcom. Ich „entente cordiale” (serdeczne porozumienie) na papierze wyglądało jak sojusz, w rzeczywistości było zgniłym kompromisem podpisanym przez obie strony z mocno zaciśniętymi zębami. Podobnie było z porozumieniem na Bliskim Wschodzie. Sojusz wbrew własnej woli.
Barr rekonstruuje jak Francuzi i Brytyjczycy nawzajem sabotowali obecność rywali w regionie. Londyn podważał pozycję Paryża w Syrii. Francja wspierała ruch syjonistyczny, by w ten sposób podważył mandat brytyjski w Palestynie - choć przecież w Europie oba kraje walczyły ramię w ramię w dwóch wojnach przeciw Niemcom. Na Bliskim Wschodzie przede wszystkim rywalizowały i rozgrywały Arabów, podsycając ich niechęć do innych. I to główna teza Barra: obecna nienawiść świata arabskiego do Izraela to również pokłosie polityki z czasów porozumienia Sykes-Picot. Polityka ma konsekwencje - szkoda tylko, że politycy rzadko kiedy patrzą na swoje decyzje w szerszym kontekście.
James Barr „Linia na piasku. Konflikt, który ukształtował Bliski Wschód”, wyd. Prześwity, Warszawa 2024, cena 84,90 zł
