Co wydarzyło się 10 stycznia 1998 roku?
Przemek Czaja to 13-letni kibic, który zginął 10 stycznia 1998 roku, po meczu koszykarzy Czarnych Słupsk z AZS Koszalin. Przemek wracał z meczu w dwustuosobowym tłumie eskortowanym przez policję. Było spokojnie. Słupszczanie odprowadzali na dworzec kibiców z Ustki. Wszystko zmieniło się, gdy na ul. Szczecińskiej kibice zaczęli przechodzić przez jezdnię. Część z nich zdążyła na zielonym świetle, reszta przeszła na czerwonym.
Wtedy Dariusz Woźniak z policyjnego patrolu postanowił się rozprawić z tłumem. Wtargnął na jezdnię z policyjną pałką. Dopadł Przemka. Ranił go ciosami w głowę, a śmiertelnie - w tętnicę kręgową. Mimo błagań ludzi policjanci nie wezwali pogotowia. Woźniak i drugi policjant Robert K. - odjechali.
Chłopiec zmarł o 19.55, gdy zaczęła się reanimacja. Jednak największą gorycz i złość kibiców przyniósł następny dzień: po sekcji zwłok w prokuraturze podano wersję, że chłopiec zginął, bo biegnąc, uderzył o słup.
Po tym w mieście wybuchły kilkudniowe zamieszki, które trafiły na czołówki polskich i światowych gazet i stacji.
Miasto stało się areną trwających przez kilka dni zamieszek między kibicami a policją, które przybrały na sile szczególnie w nocy z 11 na 12 stycznia. W mieście budowano barykady, atakowano posterunek policji przy dworcu PKP. Zdemolowano 22 policyjne radiowozy, aresztowano 239 osób.
Warunkowo i na raty
- Nie mam wyrzutów sumienia. Nie wiem, czy to ja zrobiłem - twierdził Dariusz Woźniak nawet po wyroku. Po kilku miesiącach wyszedł z aresztu - policyjni związkowcy wpłacili za niego 5 tys. zł kaucji.
Elbląska prokuratura oskarżyła go o spowodowanie śmiertelnych obrażeń chłopca i przekroczenie uprawnień. Sam zwolnił się ze służby i został emerytem. Dostał 8 lat więzienia. Wyszedł po połowie kary na warunkowe zwolnienie.
A pomorskiej policji, która za krzywdę wyrządzoną przez funkcjonariusza zapłaciła Marzennie i Janowi Czajom 350 tys. zł zadośćuczynienia, Woźniak spłaca tę kwotę na raty - po 200 złotych miesięcznie. Ostatnia rata przypada na rok... 2154!
Pamięć kibiców
W miejscu śmierci Przemysława Czai postawiony został niewielki pomnik upamiętniający tragiczne wydarzenia z 10 stycznia 1998 roku. Podczas każdej rocznicy kibice gromadzą się przed pomnikiem, przynoszą kwiaty, zapalają znicze i odpalają race.
Tak kibice uczcili 24. rocznicę śmierci Przemka Czai [ZDJĘCIA]
