W piątek w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi podpisany został list intencyjny w sprawie finansowania kliniki. Podpisali go Łukasz Szumowski, minister zdrowia, marszałek Grzegorz Schreiber oraz prof. Maciej Banach, dyrektor Instytutu.
- Powinno być to ponad sporami politycznymi, najważniejszy jest spokój ludzi, którzy chcą się leczyć - zaznaczył Grzegorz Schreiber. - Dajmy szansę medycynie, dajmy szansę ludziom. Dobra diagnostyka i dobre leczenie da tym ludziom szczęście i to nie raz.
Minister Szumowski podkreślił, że program leczenia niepłodności do tej pory działał w ograniczonym zakresie z powodów finansowych, a mimo to osiągnięto ok. 10-procentową skuteczność.
- To bardzo wysoka skuteczność - ocenił minister. - Pokazuje to, że program należy wspierać. Wiemy, że diagnostyka jest istotna, a działalność kliniki nie ogranicza się tylko do województwa łódzkiego. W ramach programu zapewnione są diagnostyka, leczenie hormonalne, immunologiczne, a także operacyjne. Pęłna diagnostyka wykonywana jest przy jednym pojawieniu się w klinice.
Jak poinformował Maciej Banach klinika działa od 2017 roku. W 2018 roku pojawiło się w niej ponad 300 par.
- Efektem jest 39 ciąż, a w przypadku ok. 20 par udało się wykryć i usunąć przyczynę niepłodności, spodziewamy się więc kolejnych ciąż - mówi Maciej Banach. - Mam nadzieję, że pod koniec tego roku będę mógł mówić o sukcesie i szczęściu większej liczby par. Skuteczność diagnostyki wynosi 85-90 proc.
Minister Szumowski, pytany przez dziennikarzy, nie chciał szerzej komentować decyzji o zaprzestaniu dofinansowania zabiegów in vitro w regionie. Chodzi o 2 mln zł, których radni nowego sejmiku województwa zdecydowali się nie przeznaczać na ten cel. Zaznaczył, że jest to decyzja niezależnego samorzadu i podkreślił, ze program leczenia niepłodnosci jest szerszym działaniem niż jedna celowana interwencja medyczna.