Uroczystości związane z 30 rocznicą pierwszych częściowo wolnych wyborów w Gdańsku rozpoczęły się od oficjalnego złożenia wieńców pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970.
Rocznica wyborów 4 czerwca w Gdańsku. Złożenie kwiatów
Kwiaty złożyła między innymi prezydent Aleksandra Dulkiewicz, marszałek Mieczysław Struk, a także lokalni samorządowcy. Wieniec złożył również prezydent Lech Wałęsa, który oddał hołd poległym stoczniowcom wspólnie z synem Jarosławem, Magdaleną Adamowicz, Henryką Krzywonos i Grzegorzem Schetyną. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej podkreślił, że Solidarność jest wielkim dziedzictwem.
- Chciałbym podziękować, za to że możemy być razem i możemy dawać świadectwo historii. Jest to bardzo ważne, aby ten dzień był nie tylko znakiem historii, ale także drogowskazem i kamieniem milowym dla młodego pokolenia i żebyśmy mogli spojrzeć na te 30 lat jak na najlepszy czas w naszej historii. Z tych lat trzeba czerpać naukę na przyszłość, budować wspólnotę podejmować kolejne wyzwania - powiedział Grzegorz Schetyna.
Przed wejściem do Europejskiego Centrum Solidarności głos zabrał również Lech Wałęsa.
- Zawsze jako praktyk myślałem dwa kroki do przodu. Trzeba pamiętać, że ten dzień to był wielki etap na drodze do wolności. Musieliśmy się zgodzić na kiepski kompromis, ale bez tego kompromisu nie byłoby dnia dzisiejszego. Po dojechaniu do przystanku "wolność" przekazaliśmy demokrację społeczeństwu i teraz za to, co się dzieje dobrego i złego, to już cały naród bierze w tym udział i odpowiedzialność. Prosiłbym, aby nie oskarżano tych, którzy otworzyli drogę do wolności - powiedział prezydent, który następnie skierował się budynku ECS, gdzie rozpoczęła się konferencja obywatelska.
Lech Wałęsa: Trzeba pamiętać, że ten dzień to był wielki etap na drodze do wolności. Musieliśmy się zgodzić na kiepski kompromis, ale bez tego kompromisu nie byłoby dnia dzisiejszego.
Punktualnie o godz. 10 na Placu Solidarności odbyła się kolejna uroczystość składania wieńców pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970, której tym razem towarzyszyła honorowa asysta Wojska Polskiego. Na początku okolicznościową modlitwę wygłosił Arcybiskup Metropolita Sławoj Leszek Głódź, odczytano również Apel Pamięci, a niebo przeszył salut.
W dalszej kolejności kwiaty złożyli przedstawiciele NSZZ Solidarność, grupa stoczniowców, a także samorządowcy i radni sejmiku. Władze centralne reprezentowała posłanka Małgorzata Zwiercan, natomiast z ramienia miasta wystąpił Piotr Kowalczuk. Następnie część zgromadzonych skierowała się do Sali BHP, gdzie odbyło się uroczyste posiedzenie zarządu regionów.
Piknik przed ECS, czyli wspólne śniadanie gdańszczan i gości
Natomiast od rana mieszkańcy Gdańska i goście z całej Polski wzięli udział w kolorowym pikniku, który został zorganizowany przed budynkiem Europejskiego Centrum Solidarności. Tam uczniowie z lokalnych szkół gastronomicznych serwowali drożdżówki, kanapki i kawę. Była to okazja przede wszystkim do integracji i wspólnego świętowania.
- Jest to dla mnie niezwykle ważny dzień. Dwa dni temu byłam w Europejskim Centrum Solidarności i zobaczyłam zdjęcie na którym byłam. W Szczecinie ostrzeliwano budynek partii, a ja stałam wtedy po drugiej stronie i łzy miałam w oczach. Ja tym ciągle żyję i cieszę się, że dziś jest tyle ludzi - powiedziała Pani Halina.
Smutne wspomnienia mieszały się z entuzjazmem związanym z sukcesem przemian.
- Ja się po prostu cieszę, że mogę powiedzieć dowcip o każdym z polityków, że mogę go zapytać o konkretne rzeczy i potem rozliczyć. Wiem, że wielu Polaków w ogóle tego tak nie odczuwa w ten sposób. 4 czerwca był nie tylko symbolicznym, ale także realnym początkiem tego procesu, w którym teraz jesteśmy. Ja się z tego bardzo cieszę - Katarzyna Batko-Tołuć.
W południe rozpoczęła się kolejna część obchodów rocznicy wyborów 4 czerwca.
