Doniesienie to pierwszy efekt kontroli jaką rektor zarządził po wizycie policjantów z wydziału do walki z korupcją dolnośląskiej komendy wojewódzkiej. Razem z Prokuraturą Okręgową prowadzi ona śledztwo dotyczące nieprawidłowości przy wydawaniu pieniędzy z tzw. "grantów" czyli państwowych dotacji na badania naukowe.
Kilka miesięcy temu funkcjonariusze zabezpieczyli materiały na uczelni. Rektor - na wieść o śledztwie - nakazał kontrolę grantów. Kilkanaście dni temu pierwsze ustalenia przekazano do prokuratury.
Małgorzata Klaus - rzeczniczka Prokuratury Okręgowej - potwierdziła, że takie doniesienie wpłynęło do Prokuratury Wrocław Śródmieście. Dotyczy podejrzenia oszustwa a osoba, na którą złożono doniesienie to profesor Politechniki Wrocławskiej.
Doniesienie przekazano Prokuraturze Okręgowej. Analizuje ona, czy informacja dotyczy tego, co ustaliły już w swoim śledztwie prokuratura i policja, czy to nowe fakty.
Przypomnijmy, że ujawniliśmy niedawno na portalu gazetawroclawska.pl historię fikcyjnych umów o dzieło zawieranych z członkami rodzin i znajomymi naukowców z Politechniki. Ujawniliśmy kilka fikcyjnych umów na kwotę około 80 tys zł. Jak się dowiadujemy, nasze ustalenia to wierzchołek góry lodowej. - Ujawnione w śledztwie nieprawidłowości są na znacznie większą skalę - mówi osoba znająca szczegóły policyjnych i prokuratorskich ustaleń.
TUTAJ ZNAJDZIESZ NASZ TEKST o fikcyjnych umowach na Politechnice