"Patrzyłem na tę sytuację stosunkowo spokojnie. To nie był pierwszy raz, kiedy klub znalazł się w takiej sytuacji" - mówi bramkarz Barlinek Industrii Kielce, Andreas Wolff
Andreas Wolff, bramkarz drużyny piłkarzy ręcznych Barlinek Industrii Kielce, przy okazji meczu EHF Euro Cup z Hiszpanią (32:31), który odbył się w Berlinie, udzielił wywiadu niemieckiemu portalowi Handball World. Większa część rozmowy dotyczyła kryzysu finansowego, w którym do niedawna był w kieleckim klubie oraz perspektyw i celów gry Andiego w Barlinek Industrii.
"Patrzyłem na tę sytuację stosunkowo spokojnie. I myślę, że ostatnie wydarzenia potwierdziły moje wrażenie. Zamiast się martwić, możemy skupić się na trudnych zadaniach, które nas czekają i w pełni skoncentrować się na ćwierćfinale Ligi Mistrzów. To nie był pierwszy raz, kiedy klub znalazł się w takiej sytuacji. W Kielcach ludzie nigdy nie przestali walczyć, zawsze stali za klubem. I dlatego byłem optymistą, że uda się znaleźć rozwiązanie. Oczywiście, cieszę się z tego i trochę mi ulżyło. Cały czas miałem wrażenie, że tę sytuację można rozwiązać. I szczerze mówiąc, w tym czasie mieliśmy do rozwiązania tak wiele zadań sportowych, że przy tylu meczach i tylu treningach nie było czasu na myślenie o czymkolwiek innym. Oczywiście, były rozmowy z kolegami z drużyny, w której jeden lub drugi wyrażał lekkie niezadowolenie lub żartował na temat tego, gdzie prawdopodobnie zagramy przeciwko sobie w najbliższym czasie. Ale w końcu większość z nich podeszła do tego stosunkowo spokojnie i faktycznie przeczuwała, że możemy kontynuować grę w istniejącym składzie. Nam również nadzieję, że klub nadal będzie się rozwijał" - mówi grający w Kielcach od 2019 roku reprezentant Niemiec.
Na pytanie, czy skoro kilka miesięcy temu kupił mieszkanie w Kielcach, a wcześniej podpisał umowę z Barlinek Industrią do 2028 roku, wyobrażał sobie grę gdzie indziej, 32-latek odpowiedział:
"Przede wszystkim cieszę się, że w Kielcach coś się dzieje. Jak powiedziałem, skupiam się głównie na nadchodzących zadaniach sportowych. Jednak ostatnia sytuacja pokazała, jak szybko sytuacja może się odwrócić. W sporcie nigdzie na świecie nie można być w pełni bezpiecznym – czy to co do kontraktów długoterminowych, czy krótkoterminowych. Nigdy nie wiesz, co będzie dalej. Przyszłość pokaże. Po prostu nie warto zaprzątać sobie głowy spekulacjami. Oczywiście, nic się nie zmieni w naszych celach. Chcemy być mistrzami Polski, to jest zdecydowanie najważniejsze. Ale także ponownie dotrzeć do Final4 w Lidze Mistrzów. W zeszłym sezonie byliśmy w finale, gdzie niefortunnie przegraliśmy z Barçą – zemsta byłaby oczywiście fantastyczna. Ale zespoły takie jak THW Kiel są po prostu niesamowicie silne. A PSG, z którym THW musi zagrać w ćwierćfinale, też ma uzasadnione szanse. I wcale nie jest pewne, że poradzimy sobie z Veszprem. Myślę, że będzie to gra równych sobie i, jak to często bywa, ostatecznie rozstrzygnie się, kto jest w lepszej formie danego dnia. Mimo to uważam, że nasza drużyna nadal jest mocna. Fakt, że tak dobrze trzymała się razem w tych trudnych czasach, może być teraz dobrą gwarancją skutecznego stawienia czoła nadchodzącym zadaniom" - powiedział Andreas Wolff.
Cały wywiad TUTAJ.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT, CZYLI CO DZIŚ ROBIĄ BYŁE GWIAZDY VIVE KIELCE [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
