Arkadiusz Milik najskuteczniejszym strzelcem Pucharu Włoch. Pojedzie na Euro 2024?
Napastnik został skreślony przez selekcjonera Michała Probierza i nie został powołany nawet na marcowe baraże o Euro 2024. Polska mierzyła się z Estonią oraz Walią. Milik tym samym, który na co dzień występuje we włoskim Juventusie nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. W jego miejsce były trener Cracovii czy Jagiellonii zdecydował się powołać Karola Świderskiego czy Adama Buksę. Ten pierwszy obecnie występuje również na Półwyspie Apenińskim, a drugi zbiera świetne recenzje w tureckim Antalyasporze. Kogo zdecyduje się powołać Probierz na Euro 2024?
Selekcjoner reprezentacji Polski może mieć nie lada ból głowy. W przypadku napastników pozycja Roberta Lewandowskiego jest niepodważalna, ale w dalszym ciągu poszukujemy idealnego partnera dla snajpera Barcelony. Przypomnijmy, że w 2016 roku za Adama Nawałki to właśnie Milik z Lewandowskim straszyli rywali pod bramką. Od czasu feralnej kontuzji, której nabawił się aktualny napastnik "Starej Damy" w meczu z Danią na PGE Narodowym - "Lewy" został osamotniony i sam musiał zdobywać ważne trafienia dla drużyny narodowej.
"Wspaniały wieczór, słodka gra" - słowa po wyczynie Arka Milika
W środę jednak - Milik poza Pucharem Włoch zdobył ze swoim Juventusem coś równie cennego. Koronę króla strzelców krajowych rozgrywek na Półwyspie Apenińskim. Przypomnijmy, że w ćwierćfinale przeciwko Frosinone ustrzelił hattricka, a jego trafienie przeciwko Lazio w półfinale przesądziło o wielkim finale. Tym samym dał sygnał selekcjonerowi, że to jeszcze nie czas, by go skreślać. Łącznie w tegorocznej edycji Milik upolował cztery trafienia. To wystarczyło!
Michał Probierz swoją ostateczną listę powołanych piłkarzy na zbliżające się wielkimi krokami mistrzostwa Europy poda 29 maja. Czy na tej liście znajdzie się napastnik, który stał się królem strzelców oraz w środę sięgnął drugi raz w swojej karierze po Puchar Włoch? Przekonamy się niebawem!
Największe rozczarowania transferowe ostatnich lat. Niewypał...
