Arndt Freytag von Loringhoven nowym ambasadorem Niemiec w Polsce. MSZ zaakceptowało w końcu jego kandydaturę

Leszek Rudziński
Nowy ambasador Niemiec w Polsce. MSZ zaakceptowało w końcu kandydaturę Arndta Freytaga von Loringhovena
Nowy ambasador Niemiec w Polsce. MSZ zaakceptowało w końcu kandydaturę Arndta Freytaga von Loringhovena Piotr Smolinski
Strona polska zdecydowała o wyrażeniu zgody na przyjęcie nowego ambasadora Niemiec w Polsce Arndta Freytaga von Loringhovena. Od dwóch miesięcy Niemcy nie miały w Polsce swojego przedstawiciela. Jak wskazywały media powodem zwlekania z przyjęciem kandydatury nowego ambasadora miała być przeszłość jego ojca.

Polska zaakceptowała kandydaturę Arndta Freytaga von Loringhovena na ambasadora Niemiec w naszym kraju.

Spór o nowego ambasadora trwał niemal trzy miesiące. Freytag von Loringhoven nie mógł objąć stanowiska, gdyż nie otrzymał stosownej zgody (agrément) od strony polskiej.

W związku z tym stanowisko niemieckiego ambasadora od dwóch miesięcy pozostawało nieobsadzone, gdyż dotychczasowy niemiecki ambasador, Rolf Nikel, zakończył swoją misję w Polsce wraz z początkiem lipca.

Nowy szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau przekonywał w ubiegłym tygodniu, że „procedury miały miejsce zgodnie z konwencją wiedeńską, zgodnie z dobrymi obyczajami dyplomatycznymi”. - Może rzeczy dość długo się przeciągały, ale takie rzeczy się zdarzają, także proszę o wyrozumiałość  - apelował.

„Rzeczpospolita" napisała, że przyczyną braku porozumienia w kwestii nowego ambasadora była „wrażliwość historyczna”.

Miało chodzić o to, że ojcem kandydata był Bernd Freytag von Loringhoven - oficer Wehrmachtu, który jako adiutant szefa sztabu Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych wielokrotnie uczestniczył w odprawach z udziałem Adolfa Hitlera. Przeciwko kandydaturze miał oponować szef PiS Jarosław Kaczyński.

Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk w rozmowie z PAP podkreślił, że istotnym elementem rozmów z niemieckimi partnerami musi być „zwracanie uwagi na szczególny rodzaj polskiej wrażliwości, wynikający z faktu, iż zbrodnie II wojny światowej pozostają cały czas w świadomości polskiego narodu wielką niezabliźnioną raną".

Sam Freytag von Loringhoven podkreślał wielokrotnie, że jest zdecydowanym antynacjonalistą i antyfaszystą. Zaznaczał przy tym, że „nazistowskie Niemcy popełniły zbrodnie o bezprecedensowej brutalności i skali, których Polska była pierwszą ofiarą”. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Antoni Adam

"Rzeczpospolita" napisała, że przyczyną braku porozumienia w kwestii nowego ambasadora była „wrażliwość historyczna”

Ciekawe . Chociaż bardziej ciekawi mnie prawda historyczna , a nie zakłamywanie historii w stylu pis.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl