Sensacyjna porażka Sabalenki
Największą niespodziankę sprawiła Jekaterina Aleksandrowa, która po trzysetowej, zaciętej rywalizacji wyeliminowała liderkę światowego rankingu - Sabalenkę. Białorusinka w trzecim secie miała już zapas przełamania, prowadziła 4:2, wypuściła jednak szansę z rąk. Przeciwniczka doprowadziła do wyrównania, a zwyciężczynię wyłaniał tie-break. W nim Aryna zdołała w kapitalnym stylu, godnym najlepszej tenisistki świata, obronić dwie piłki meczowe, za trzecim razem wyrzuciła jednak piłkę poza linię boczną i sensacja stała się faktem - 6:3, 3:7, 6:7 (5:7).
Pomimo porażki Sabalenka pozostanie na szczycie światowego rankingu. Znajdująca się za jej plecami Iga Świątek w Dosze broni tytułu, w najlepszym wypadku utrzyma więc swój aktualny stan posiadania, jeśli chodzi o liczbę punktów.
Coco Gauff również poza turniejem
Z katarską imprezą pożegnała się już także trzecia rakieta świata, Gauff, która nieoczekiwanie w dwóch setach uległa Ukraince Marcie Kostiuk 2:6, 5:7. Podobnie jednak jak w przypadku liderki rankingu, jej pozycja w klasyfikacji jest niezagrożona.
Kolejny słaby występ zanotowała ósma rakieta świata - Qinwen Zheng, która w pierwszym meczu w Dosze przegrała z Tunezyjką Ons Jabeur 4:6, 2:6. We wtorek odpadły także Mirra Andriejewa, Julia Putincewa i Ludmiła Samsonowa, a dzień wcześniej także Emma Navarro.
W grze pozostaje nadal Świątek, która w środę w meczu trzeciej rundy zmierzy się z Czeszką Lindą Noskovą. Polka broni tytułu wywalczonego przed rokiem.
