Policjanci z Białegostoku otrzymali informację, że przy jednym z bloków w centrum miasta stoi zakrwawiony mężczyzna.
- Na miejsce natychmiast zostali skierowani mundurowi z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego - informuje oficer prasowy policji. - Policjanci we wskazanym miejscu zastali pobitego mężczyznę. Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze, do pobicia miało dojść w jednym z mieszkań.
Zobacz też Bandyta z Litwy napadał na ludzi w centrum Białegostoku. Ukradł 3 tys. złotych i drogi telefon
Mężczyzna nie był w stanie wskazać dokładnego adresu, ale policjanci mimo to ustalili lokal, w którym doszło do zdarzenia. Nikt nie reagował na pukanie do drzwi, więc policjanci wezwali strażaków.
W mieszkaniu policjanci zastali dwóch mężczyzn i trzy kobiety. Jedna z kobieta ukryła się w szafie.
- Okazało się, że była poszukiwana do odbycia kary 3,5 roku pozbawienia wolności za kradzież - kontynuuje oficer prasowy policji. - Badanie alkomatem zatrzymanych wykazało, że wszyscy mieli powyżej 3 promili alkoholu w organizmie. Trafili oni do policyjnego aresztu.
Pobicia dokonał jeden z zatrzymanych mężczyzn. Z zebranych informacji wynika, że najpierw cała szóstka spożywała wspólnie alkohol. W pewnym momencie jeden z mężczyzn uderzył kobietę. Gdy w jej obronie stanął inny mężczyzna, agresor zaczął go bić używając przy tym tłuczka do mięsa.
- Okazało się także, że podejrzany o ten czyn był już karany za tego typu przestępstwa - informuje policja. - Usłyszał zarzut pobicia z użyciem niebezpiecznego przedmiotu w warunkach recydywy. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.
Magazyn Informacyjny Kuriera Porannego