Bielsk Podlaski. Mąż zabił żonę, a zwłoki zakopał. Stanął przed sądem za zbrodnię sprzed ośmiu lat (zdjęcia, wideo)

Magdalena Kuźmiuk
Bielsk Podlaski. Mąż zabił żonę, a zwłoki zakopał. Stanął przed sądem za zbrodnię sprzed ośmiu lat
Bielsk Podlaski. Mąż zabił żonę, a zwłoki zakopał. Stanął przed sądem za zbrodnię sprzed ośmiu lat Wojciech Wojtkielewicz
Podczas awantury dźgnął żonę nożem w serce, zwłoki zawinął w dywan, wywiózł do lasu i zakopał. Arkadiusz A. ukrywał zbrodnię przez ponad siedem lat. W środę w Sądzie Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się jego proces.

- Życie z nią to było piekło na ziemi. Znikała na kilka dni, włóczyła po melinach, źle się prowadziła, potem wracała pijana, brudna, śmierdząca, głodna. Było mi wstyd. Dzieci się wstydziły takiej matki. Chciałem jej pomóc wyjść z tego, ale ona tę pomoc odrzucała - mówił w środę przed sądem Arkadiusz A.

W trakcie trwającego od stycznia 2016 roku śledztwa 53-latek składał wyjaśnienia sześć razy. Do zabójstwa żony się nie przyznawał. Raz twierdził, że Krystyna spadła ze schodów i raniła się nożem, który miała zanieść do kuchni. Innym razem przekonywał, że śmierć żony to był wypadek, że w trakcie kłótni ją popchnął, a ona spadła ze schodów.

Na środowej rozprawie przedstawił jeszcze inną wersję tego, co w nocy z 19 na 20 lutego 2011 roku stało się w ich domu na obrzeżach Bielska Podlaskiego.
- Doszło do przepychanki w kuchni. Ona złapała za nóż i krzyczała, że mnie zarżnie. Słyszałem to już wiele razy. Wyrwałem jej nóż z ręki, ona złapała mnie za ubranie i zaczęła ciągnąć. Popchnąłem ją. Ona, padając, pociągnęła mnie za sobą. To był ułamek sekundy, wysoki sądzie. Zobaczyłem nóż wbity w jej bok - opowiadał Arkadiusz A.

Potem zawinął ciało żony w dywan, wywiózł do lasu i zakopał. Jej rodzicom, znajomym i sąsiadom powiedział, że Krystyna wyjechała za granicę. Kiedy dzieci zaczęły dopytywać o matkę, przyznał, że ta nie żyje. Szczątki Krystyny A. śledczy znaleźli dopiero w maju ubiegłego roku.

Za zabójstwo żony może odpowiedzieć po pięciu latach
- Czy mam do ojca żal? Nie. Chcę o tym zapomnieć. Kiedy jej nie było, było dobrze, było normalnie - zeznał w środę syn oskarżonego.

Arkadiuszowi A. grozi dożywocie. Kolejna rozprawa 6 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 19

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
mało zaangażowany?
W dniu 04.03.2019 o 22:45, Gość napisał:

Proponuję nie pisać obraźliwych komentarzy. To że córka to czy tamto nie ma znaczenia dla sprawy, ani nie jest ważne dla społeczeństwwa. A pisanie takich komentarzy jest karalne i jeżeli wystąpi ta dziewczyna do Sądu nie obronicie swoich racji. Będzie wyrok karny, a później może być z cywilnej odszkodowanie. Jest to art 212 kk i dochodzi 216 kk. Nie znam jej, ale proponuję się miarkować.

 

Raczej trzeba być bardzo zaangażowanym w ten temat skoro jest taki wpis i to po takim czasie.."nie znam jej" Czytasz komentarze pod starym artykułem? I komentujesz? I pouczasz? I masz pewność że ta córka to "tylko to czy tamto"

A znaczenie dla sprawy to ma KTO faktycznie to zrobił.

Może sąsiedzi, znajomi mają jakąś wiedze i w ten sposób przekazują? 

 

Zbyt duża pewność że "będzie wyrok karny a potem cywilne odszkodowanie dla tej dziewczyny"

1. Skoro juz tak rzucasz paragrafami-to chyba wiesz, że w sprawie karnej można ubiegać się o odszkodowanie bez drogi cywilnej...

2. Jeśli jednak okazałoby się prawdą-że matke biła, szturchała, etc..i te wpisy są prawdziwe to sama siebie pogrąży. 

G
Gość
Proponuję nie pisać obraźliwych komentarzy. To że córka to czy tamto nie ma znaczenia dla sprawy, ani nie jest ważne dla społeczeństwwa. A pisanie takich komentarzy jest karalne i jeżeli wystąpi ta dziewczyna do Sądu nie obronicie swoich racji. Będzie wyrok karny, a później może być z cywilnej odszkodowanie. Jest to art 212 kk i dochodzi 216 kk. Nie znam jej, ale proponuję się miarkować.
c
córka?
W dniu 02.03.2019 o 20:33, Tatra napisał:

Kryśka alkoholiczka, była złą matką i jeszcze gorszą żoną, mąż wyjeżdżał w trasę, a ona wychodziła na ".zkę" za dobrze miała, żyła za jego pieniądze które przepijała z fagasami.Następujący cytat z artykułu opisuje jakie życie miała najbliższa rodzina Krystyny, a podkreślam ojca nie było od poniedziałku do piątku."Życie z nią to było piekło na ziemi. Znikała na kilka dni, włóczyła po melinach, źle się prowadziła, potem wracała pijana, brudna, śmierdząca, głodna."​Postawcie się na miejscu Pana Arkadiusza, wracasz po tygodniu z pracy, jedyne co zastaje to dzieci brak obiadu, brak żony, a jak już to zastawał zapijaczoną żonę. Poprzednie komentarze dotyczące Córki jak najbardziej trafne.Sam mam żonę i dwójkę dzieci nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w mojej rodzinie.Pozdrawiam.

 

No i postawiliśmy się w tej sytuacji. No i oddajemy na przymusowe leczenie. Bo jesteśmy ludźmi.

A czytałeś jak rodzinka pomagała Kryśce? 

- nie wpuszczali do domu

- nie dawali prać ubrań

- bili, szarpali.

Poza tym za dużo tu komentarzy i domysłów-że to sprawka córeczki, a ojciec wziął wine na siebie.

c
córka?
W dniu 02.03.2019 o 20:33, Tatra napisał:

Kryśka alkoholiczka, była złą matką i jeszcze gorszą żoną, mąż wyjeżdżał w trasę, a ona wychodziła na ".zkę" za dobrze miała, żyła za jego pieniądze które przepijała z fagasami.Następujący cytat z artykułu opisuje jakie życie miała najbliższa rodzina Krystyny, a podkreślam ojca nie było od poniedziałku do piątku."Życie z nią to było piekło na ziemi. Znikała na kilka dni, włóczyła po melinach, źle się prowadziła, potem wracała pijana, brudna, śmierdząca, głodna."​Postawcie się na miejscu Pana Arkadiusza, wracasz po tygodniu z pracy, jedyne co zastaje to dzieci brak obiadu, brak żony, a jak już to zastawał zapijaczoną żonę. Poprzednie komentarze dotyczące Córki jak najbardziej trafne.Sam mam żonę i dwójkę dzieci nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w mojej rodzinie.Pozdrawiam.

 

No i postawiliśmy się w tej sytuacji. No i oddajemy na przymusowe leczenie. Bo jesteśmy ludźmi.

A czytałeś jak rodzinka pomagała Kryśce? 

- nie wpuszczali do domu

- nie dawali prać ubrań

- bili, szarpali.

Poza tym za dużo tu komentarzy i domysłów-że to sprawka córeczki, a ojciec wziął wine na siebie.

A
Aldi
W dniu 01.03.2019 o 20:18, Abc napisał:

O masz tobie , z tego wynika ze nasze sady sa do du** i zle sadza.. ludzie co wy piszecie Z pierwszej reki? Widać slabe wiadomości bo z tego wynika ze sad zle sadzi i wydaje wyroki. To.zamiast tu smarować im .... to moze odwazcie sie wyjść z ukrycia i w oczy powiedziec i złożyć zazalenie na sad ze źle wydal wyrok bo tu kazdy madry, ale to norma ze tylko tu::)

A to już jest wyrok???
A
Abc
O masz tobie , z tego wynika ze nasze sady sa do du** i zle sadza.. ludzie co wy piszecie
Z pierwszej reki? Widać slabe wiadomości bo z tego wynika ze sad zle sadzi i wydaje wyroki. To.zamiast tu smarować im .... to moze odwazcie sie wyjść z ukrycia i w oczy powiedziec i złożyć zazalenie na sad ze źle wydal wyrok bo tu kazdy madry, ale to norma ze tylko tu::)
q
qqq1

Czasami dobrze jest się właśnie zainteresować co się dzieje u sąsiada za płotem - niech ta tragedia będzie przykładem ! Córeczka powinna dziękować że tatuś wziął ją na bagaż przysłowiowy .Teraz będzie garować za córeczkę

G
Gosc 123
Wypijala razem z matka? Gorszej bzdury nie slyszalem. Kto zna ten powie czy pila czy nie , ale osobiscie wiem ze nie piła ale wy wszyscy geniusze wiecie lepiej kto był, kto pił i co sie dzieje w kazdym domu za 4 ścianami. Zajmijcie sie swoim zyciem bo niewiadomo co zycie przyniesie.
A
Aldi
W dniu 28.02.2019 o 18:29, Gosc 123 napisał:

Teraz jeszcze z corki zrobcie alkoholiczke to juz calkiem wyjdzie niewiadomo co , ludzie jest sad , bylo sledztwo , a wy psy wieszacie i jak zwykle madrzejsi od wszystkich. Kazda rodzina ma plusy i minusy a wy piszecie ze mozna pomoc dla alkoholika , jasne o ile chce bo nie kazdemu da sie pomóc a . obronic corce czy synowi kazdy umie a w . byl i . widział.

Oj byś się zdziwił ! To córka twierdziła ze matka żyje ze na ślub ją zapraszała itp itd a ludzie zawsze wiedza wszystko najlepiej tym bardziej ze wszystkie informacje pochodzą z najbliższego otoczenia. Arek alkoholik ? Kierowca zawodowy? Jego może nawet w tym czasie nie było w domu, a żona nie chcący upadła na nóż ??? To nie on zabił ale on za to jest odpowiedzialny i odpowie. A z córki nikt nie robi alkoholiczki ale to ze wypijała razem z matką to fakt i to ze za nią chłopak siedział nie winie to tez fakt , wiec wróciło to co dali ...
A
Aldi
W dniu 27.02.2019 o 21:47, córka??? napisał:

A DLACZEGO MYŚLISZ ZE ZABIŁA CÓRKA A OJCIEC WZIĄŁ WINĘ na siebie?

Bo chodziły i chodzą słuchy ( sąsiedzi, znajomi itp) że miały wspólnych je....baków i nie jeden raz biły się pod wpływem % , czy to prawda? Ziarenko prawdy jest na pewno ..?
J
Joja
Tak tak sam fakt tego ze zmienial zdanie wiele razy powinien dac prokuratorom i sledczym do myslenia . Kazdy wkolo wiedzial ze ta kobieta nie zyje ale udawali ze niby wyjechala . Teraz to samo wkolo ludzie mowia ze sam nie mogl tego zrobic i najorawdopodobniej zrobila to corka z kochankiem ale nadal beda gadac ze to ojciec zabil matke .
j
jobtwajumać
W dniu 28.02.2019 o 07:51, Gość napisał:

CSI Kryminalne zagadki Bielska Podlaskiego

Haha a brat oskarżonego pracował w drogowce? O policjant 8 lat "bajeczki wierzył" haha. Brawo panie policjancie lepiej zeby pan w tej formacji nie pracował. Kto wie? A moze? Gdyby nie pan policjant brat to sprawa po miesiącu by była rozwiązana? W każdym sklepie spożywczym gadali ze Kryska 2 m pod ziemia a nie w Belgii...
Jej ojciec umarł skoro niby rozmawiali tel i na skype to nie powiedzieli? Nie przyjechała!
To chyba moze bardzo malutki ma rozumek policjant-brat tego co zabił...albo celowo cos robił by nie wykryli...job twaju mać afera lepsza niż same morderstwo. O wychudzonej krowie czy psie na za krótkim łańcuchu ludzie donoszą w Bielsku na policje. A tu cisza tyle lat!
G
Gość

CSI Kryminalne zagadki Bielska Podlaskiego

 
c
córka???
W dniu 27.02.2019 o 21:18, Aldi napisał:

Dzieci pytały gdzie matka???? Żal! A czy nie dzieci mówiły swojej babci ze mama za granica ze rozmawiają z mamą przed skype , myślę że to zrobiła córka a ojciec na siebie wziął winę ... ? Ale wcześniej czy później prawda wyjdzie na jaw może jeszcze brata podciągną ??? Sami nie wpadli na to żeby w swoim lesie tak głęboko zakopać? Przewieźć ciało w sam przez miasto? Nie , nie jedna osoba jest w to zamieszana !


A DLACZEGO MYŚLISZ ZE ZABIŁA CÓRKA A OJCIEC WZIĄŁ WINĘ na siebie?
T
Taka rodzinka
Tyle możliwości! Brat policjant, pismo napisać, przymusowe leczenie sądowe. Rodzice tej kobiety spokoju nie zeznali. A "rodzinka" 7 lat tajemnice trzymała..bajki o rozmowach telefonicznych? nawet nie było ogłoszenia o poszukiwaniu "zaginionej" . Jaka by ta matka/ żona nie była grób sie należy człowiekowi a nie dziura w lesie.
Wróć na i.pl Portal i.pl