Nieoficjalnie już wczoraj mówiło się, że helikopter zahaczył o linię energetyczną. Po tym incydencie zdecydowano o lądowaniu maszyny.
Taki bieg wydarzeń wydaje się prawdopodobny, bo wszystko zaczęło się od zgłoszenia kierownika dystrybucji firmy Tauron dotyczącego zerwania linii energetycznej w Kunkowej. W jej efekcie doszło do awarii sieci i przerwy w dostawie prądu dla okolicznych mieszkańców. Dzisiaj wiadomo już, że straty wstępnie oszacowano na około 30 tys. złotych, a policjanci przyjęli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Szybko okazało się, że w tym samym miejscu i czasie trwały ćwiczenia jednostki wojskowej i najprawdopodobniej to wojskowy helikopter zerwał linię energetyczną.
Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza z gorlickiej komendy i przedstawiciele żandarmerii wojskowej, powiadomiono również prokuratora. Mundurowi zajmują się wyjaśnianiem okoliczności tego zdarzenia.
Obecni na miejscu strażacy ochotnicy z Uścia Gorlickiego oświetlali miejsce, gdzie wylądował. Próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie i e-mailowo z rzecznikiem prasowym Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Krakowie. Na razie bezskutecznie.
Wojsko sprzedaje quady, rowery i samochody pilnie i prawie z...
