Ból, drgawki, ślinotok, podwyższony poziom rtęci i ołowiu w organizmie... To mogą być skutki zabiegów u kosmetologów. Dlaczego je wykonują?

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Tak wyglądały usta pani Magdy po zabiegu u kosmetyczki spod Poznania
Tak wyglądały usta pani Magdy po zabiegu u kosmetyczki spod Poznania Archiwum Czytelniczek
Ból, cierpienie, odrętwiałe i twarde usta, siny nos, grudki, drżenie rąk i nóg, szybkie bicie serca czy podwyższony poziom rtęci i ołowiu w organizmie – nawet takie mogą być skutki źle wykonanych zabiegów inwazyjnych na twarzy przez kosmetyczki lub kosmetologów. Czy przedstawiciele tych branż powinni przeprowadzać inwazyjne zabiegi, dlaczego nie można im tego zakazać i jak walczyć o odszkodowanie, gdy zostaniemy pokrzywdzeni w gabinecie kosmetologicznym?

W ostatnich tygodniach Głos Wielkopolski opisał historie kilku kobiet, które miały zostać pokrzywdzone przez pewną poznańską kosmetolog. Kobiety, z którymi rozmawialiśmy, wykonywały u niej zabieg powiększenia ust kwasem hialuronowym lub wyszczuplenia twarzy przez założenie pod skórą samorozpuszczalnych „haków” i nici.

Czytaj też: Lekarz zszokowany zabiegiem kosmetyczki z Poznania. Jej klientka chciała powiększyć usta i wyszczuplić twarz, a skończyło się fatalnie

Po opublikowaniu dwóch materiałów w Głosie Wielkopolskim, zgłosiły się do nas kobiety z różnych polskich miast, które także miały być pokrzywdzone przez kosmetyczki lub kosmetologów. Niektóre z nich konsekwencje nieudanych zabiegów odczuwają do dziś.

Trwa głosowanie...

Czy kosmetyczki i kosmetolodzy powinny wykonywać inwazyjne zabiegi na twarzy?

„Z kącików ust cieknie ślina. Tak jakby mama nie miała tam czucia”

– Kilka miesięcy temu mama powiększyła sobie usta u jednej poznańskiej kosmetyczki. Początkowo po zabiegu mama czuła się dobrze. Jednak po dwóch godzinach jej usta zaczęły się robić coraz bardziej opuchnięte – opowiada Ania (imię zmienione).

Zobacz też: "Druty" w twarzy, ból i twarde usta - to efekty zabiegu powiększania ust u kosmetyczki z Poznania. Klientki potem musiał je ratować lekarz

Razem z mamą pojechała do szpitala. – Mama już była osłabiona, miała płytki oddech, a lekarz od razu stwierdził, że zrobi wszystko, żeby jej to nie „zeszło” na krtań, bo może się udusić. Mama dostała różne kroplówki i w końcu poczuła się trochę lepiej. W nocy pilnowałam czy oddycha – wspomina Ania.

Po około tygodniu z ust mamy Ani zniknęła opuchlizna. To nie był jednak koniec problemów. – Mama miała odrętwiały kącik ust, z którego nieraz cieknie ślina. Tak jakby nie miała tam czucia. I to trwa do dzisiaj – mówi Ania.

„Usta były opuchnięte do granic możliwości”

– Źle się czuję z tym, że osoba, która oszpeciła moją twarz i naraziła mnie na takie ryzyko, nadal bezkarnie wykonuje zabiegi i krzywdzi kolejne osoby. Nie jestem jedyną, która cierpiała po zabiegu u tej pani – tak swoją opowieść zaczyna z kolei pani Magda, która w kwietniu 2019 roku powiększyła sobie usta u kosmetyczki spod Poznania.

Zobacz zdjęcia pani Laury po zabiegu:

Tak wyglądały usta i twarz pani Laury po zabiegu powiększenia ust i wyszczuplenia twarzy u kosmetyczki z Poznania.Zobacz więcej zdjęć --->

Chciała powiększyć usta i wyszczuplić twarz u kosmetolog z P...

– Pierwszy raz poddałam się takiemu zabiegowi i przez traumę chyba ostatni. Na początku wszystko było dobrze, ale kilka godzin później moje usta spuchły do granic możliwości. Czułam, jakby zaraz miały mi popękać. Pojawił się krwiak, który zamienił się w pęcherz wypełniony ropą i krwią – opowiada pani Magda.

I dodaje: – Byłam w kontakcie z tą kobietą. Pisała, że to normalne, że wszystko zejdzie i będzie pięknie. Po nieprzespanej nocy pojechałam do niej. Spławiła mnie i nie chciała pomóc, więc pojechałam do lekarza. Przepisał leki antyhistaminowe.

Chciała poprawić nos przed ślubem. Teraz jest ciągle siny

We wrześniu 2018 roku pani Ewa (imię zmienione) udała się do gabinetu kosmetologicznego w Kaliszu z zamiarem korekcji wyglądu nosa. – Zależało mi na „wygładzeniu” nosa przez usunięcie niewielkiego garbu. Nie chciałam tego jednak robić operacyjnie tylko poprzez wstrzyknięcie kwasu hialuronowego – wspomina pani Ewa.

I dodaje: – Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało w porządku. Jednak, kiedy kosmetolog zaczęła wykonywać zabieg, była mocno zdenerwowana. Ręce się jej trzęsły, głos drżał. Wyglądało to, jakby po raz pierwszy podawała kwas hialuronowy w okolice nosa, a nie np. w usta. Mimo znieczulenia, ból był ogromny.

Sprawdź też:

Po powrocie do domu nos pani Ewy był bardzo opuchnięty i „podziurawiony” od igieł. – Źle się czułam, miałam gorączkę. Lekarz pierwszego kontaktu przepisał mi leki przeciwzakaźne. Jednak po kilku dniach wciąż miałam opuchliznę, a nos mnie bolał – mówi pani Ewa.

I dodaje: – Po tym jak zażądałam od tej kosmetolog, by mi rozpuściła tę substancję, zrobiła to. Jednak i tak nos nie wrócił do dawnego wyglądu. Cały czas jest różowy, siny i nierówny. Wygląda gorzej niż na początku i gdyby nie makijaż, to stale miałabym siny nos.

„Z osoby zdrowej, zrobiłam się taką, która miała drgawki”

– Chcę, by nigdy więcej nikt nie został tak potraktowany i skrzywdzony – opowiada pani Renata.

W czerwcu 2009 roku udała się do kosmetolog w Łodzi. – Wstrzyknęła mi kwas hialuronowy nad brwiami. Chciałam tam wygładzić zmarszczki. Trzy godziny po zabiegu moja prawa część ciała zdrętwiała i upadłam na ulicy. Serce biło mi tak, że myślałam, że wyskoczy z klatki piersiowej. Pogotowie zabrało mnie do szpitala – opowiada kobieta.

Kosmetyczka z Poznania naraziła swoje klientki na utratę zdrowia?

"Druty" w twarzy, ból i twarde usta - dramatyczne efekty pow...

Początkowo wydawało się, że pani Renata nie będzie miała już więcej problemów. Wszystko zmieniło się jednak po ok. miesiącu. – W miejscach nakłuć zaczęły się robić grudki. Do tego pojawiło się drżenie nóg, rąk, pieczenie w klatce piersiowej, palpitacje serca, ból głowy a ciśnienie skakało nawet do 170. Działo się coś złego – mówi pani Renata.

W kolejnych tygodniach kobieta zaczęła walkę o własne zdrowie. Odwiedzała kolejnych lekarzy i wykonała zabieg hialuronidazy, czyli rozpuszczenia kwasu, który kosmetolog wstrzyknęła jej nad brwiami. Oprócz tego za własne pieniądze wykonywała rozmaite badania, które miały pomóc jej ustalić przyczynę problemów.

– Po jednych z badań okazało się, że mam podwyższony poziom rtęci i ołowiu w organizmie. Potem dowiedziałam się, że może to być efektem np. użycia jakiegoś taniego preparatu podczas zabiegu – opowiada kobieta.

Zobacz też:

Na Facebooku funkcjonują strony "Beka z prac pseudo kosmetyczek" i "Beka z pracy pseudostylistek". Prezentowane na nich zdjęcia ukazują, jak bardzo można zepsuć - wydawałoby się prostą czynność - ozdabiania czy malowania paznokci. Uwaga! Te zdjęcia są odrażające!Jak przygotować nogi i stopy do lata?źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Pokazały, jak zrobić to najgorzej. "Beka z prac pseudokosmet...

Chociaż od zabiegu minęło już ponad pół roku, pani Renata wciąż nie wróciła do pełni zdrowia. – To jest coś potwornego. Z osoby zdrowej i wysportowanej, zrobiłam się taką, która miała drgawki czy problemy z chodem. Obecnie jest lepiej, lecz moje mięśnie wciąż nie są sprawne – mówi pani Renata.

Pokrzywdzone przez kosmetyczki lub kosmetologów – ratowane przez lekarzy

Kobiety, które miały zostać pokrzywdzone przez kosmetyczki lub kosmetologów, często trafiają potem do lekarzy, którzy muszą „wyprowadzić” je na prostą. Inwazykny zabieg na twarzy u kosmetyczki lub kosmetologa może być niebezpieczny dla życia i skończyć się poważnymi powikłaniami zdrowotnymi.

– Nici wprowadzane pod skórę przebiegają m.in. tuż koło tętnicy skroniowej. Nie trzeba wiele wyobraźni, by domyślić się, co stałoby się, gdyby grubą igłą trafiło się w tętnicę. Uszkodzenie tętnicy to dramatyczna sytuacja nawet dla chirurga. Albo wyobraźmy sobie, że jakimś preparatem za mocno uciśniemy tętnicę lub naczynia żylne i nie będzie przepływu krwi. To powoduje niedokrwienie elementów twarzy i może dojść do martwicy. W takim przypadku „umiera” kawałek ciała jak np. usta czy nos – mówi Waldemar Jankowiak.

Dr Jankowiak uważa też, że kobiety chętnie udają się do kosmetologów lub kosmetyczek, gdyż zabiegi u nich są tańsze. – Preparaty stosowane przez niektóre kosmetyczki lub kosmetologów są niejednokrotnie o wiele tańsze, bo kupowane są albo podróbki, albo z nie wiadomo jakich źródeł. Jeśli już ktoś chce zaoszczędzić, to niech w ogóle nie robi takiego zabiegu. To nie jest malowanie paznokci, tylko ingerencja w organizm ludzki, co wiąże się ze sporym ryzykiem - mówi.

Zabiegi chirurgiczne u kosmetologów - trzeba uszczelnić prawo

Kosmetyczka, kosmetolog i lekarz medycyny estetycznej (przeważnie chirurg) – te określenia padają niejednokrotnie w kontekście osób przeprowadzających zabiegi upiększające. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę z tego, że są to zupełnie różne zawody, ale największą wiedzę i umiejętności do przeprowadzania inwazyjnych zabiegów mają lekarze.

– Niestety wiele osób, które skończą studia kosmetologiczne, myśli, że one są już prawie lekarzami – mówi dr Jankowiak.

Ponadto zwraca uwagę, że zabiegi, które są wykonywane przez część kosmetologów, jak np. podawanie kwasu hialuronowego czy wszczepianie nici, w praktyce są zabiegami chirurgicznymi, które powinny być wykonywane tylko przez lekarzy.

– Kwas hialuronowy to wyrób medyczny do implementacji tak jak np. implant piersi. Różnica jest taka, że kwas hialuronowy jest podawany za pomocą strzykawki, a nie podczas zabiegu operacyjnego. Ale jest to też zabieg chirurgiczny, więc jest odpowiedź, kto go powinien wykonywać... – opowiada dr Jankowiak.

I dodaje: – W rozporządzeniu ministra dotyczącym kształcenia kosmetologów są ściśle określone cele kształcenia i umiejętności, które nabywają kosmetolodzy. I nie ma tam niczego o wstrzykiwaniu substancji lub wszczepianiu nici pod skórę. Jeśli ktoś nie jest lekarzem, nie powinien się za to zabierać.

Część kosmetyczek czy kosmetologów wykonuje zabiegi inwazyjne na twarzy korzystając z faktu, że ta kwestia nie jest odpowiednio uregulowana prawnie. – W prawie nie ma jednoznacznych zapisów, które zabraniałyby przeprowadzania takich zabiegów przez kosmetologów. Jednak jeśli na wyrobie medycznym jest informacja, że może go stosować tylko lekarz, to można to odbierać jako zakaz dla kosmetologów. Trzeba uszczelnić prawo i wprowadzić jednoznaczny zakaz przeprowadzania takich zabiegów przez kosmetologów – mówi dr Waldemar Jankowiak.

Walka o sprawiedliwość, czyli co zrobić po nieudanym zabiegu

Kobiety, które zostały pokrzywdzone przez kosmetyczki lub kosmetologów, mają możliwość walki o odszkodowanie. Pomijając ewentualną możliwość porozumienia się z osobą wykonującą zabieg, mogą też rozpocząć sprawę karną lub cywilną.

Pod względem karnym możliwe jest złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez kosmetyczkę lub kosmetolog. Tak zrobiła np. pani Laura z Poznania, którą miała skrzywdzić poznańska kosmetolog.

Trwa głosowanie...

Czy podoba Ci się powiększanie ust?

Głos Wielkopolski

Kobiety mogą starać się także walczyć o odszkodowanie i zadośćuczynienie przez złożenie pozwu cywilnego. – Po pierwsze trzeba udać się do Zakładu Medycyny Sądowej i poprosić o wykonanie obdukcji. Wtedy dostajemy dokumentację, która jest punktem wyjścia do dalszych działań – radzi dr Jankowiak. Innym rozwiązaniem jest zgłoszenie się do ubezpieczyciela danej kosmetyczki lub kosmetolog. Niejednokrotnie jednak ciężko jest uzyskać odszkodowanie.

Z kolei pani Ewa dodaje: – Kiedy zgłosiłam się do ubezpieczyciela, usłyszałam, że nie wypłacą mi pieniędzy, bo kosmetolog powiedziała im, że nie popełniła błędu... Ona w ogóle nie poczuwała się do winy.

Koniec z powiększaniem ust u kosmetyczki. Czym grozi zabieg wykonany przez nieodpowiednią osobę? Zobacz wideo:

źródło: Dzień dobry TVN

Sprawdź też:

Interesujesz się zdrowiem? Tu znajdziesz najważniejsze informacje:
Interesujesz się zdrowiem? Tu znajdziesz najważniejsze informacje

Czy warto wydawać mnóstwo pieniędzy na drogie kosmetyki? Oto 12 nietypowych naturalnych sposobów na odmłodzenie skóry.

12 nietypowych naturalnych sposobów na odmłodzenie skóry

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ból, drgawki, ślinotok, podwyższony poziom rtęci i ołowiu w organizmie... To mogą być skutki zabiegów u kosmetologów. Dlaczego je wykonują? - Głos Wielkopolski

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Lobby lekarzy, którzy chcą wykroić kawałek tortu dla siebie. Nie doczytałem w artykule ile nieszczesnych kobiet zostało skrzywdzonych przez lekarzy patałachów, żadna?

G
Gość
26 stycznia, 22:05, Też kobieta:

Po co wygładzać twarz, prasować się robić z siebie glonojada,a nie lepiej, nawilżać mocno skórę,np.wazeliną i to wystarczy...na litość boską...czy wy myślicie???

27 stycznia, 09:59, Gość:

wazwlina niczego nie nawilza, tylko zakleja, dzieki za takie porady

też jestem przeciw wazwlinie. Ale wazeline polecam

T
Też kobieta
26 stycznia, 22:05, Też kobieta:

Po co wygładzać twarz, prasować się robić z siebie glonojada,a nie lepiej, nawilżać mocno skórę,np.wazeliną i to wystarczy...na litość boską...czy wy myślicie???

27 stycznia, 09:59, Gość:

wazwlina niczego nie nawilza, tylko zakleja, dzieki za takie porady

Porady nie dla ciebie idź do kosmetyczki niech zrobi z ciebie maszkarona.

T
Też kobieta
26 stycznia, 22:05, Też kobieta:

Po co wygładzać twarz, prasować się robić z siebie glonojada,a nie lepiej, nawilżać mocno skórę,np.wazeliną i to wystarczy...na litość boską...czy wy myślicie???

27 stycznia, 09:59, Gość:

wazwlina niczego nie nawilza, tylko zakleja, dzieki za takie porady

Tobie to chyba mózg zaklei a na twarz to już za późno

G
Gość
26 stycznia, 22:05, Też kobieta:

Po co wygładzać twarz, prasować się robić z siebie glonojada,a nie lepiej, nawilżać mocno skórę,np.wazeliną i to wystarczy...na litość boską...czy wy myślicie???

wazwlina niczego nie nawilza, tylko zakleja, dzieki za takie porady

G
Gość
27 stycznia, 9:24, Gosia. S:

Od 8 lat robiłam usta u lekarza chirurga plastycznego, niestety z roku na rok coraz gorzej, na odpierdziel, tydzień temu zdecydowałam się na zabieg u kosmetolog w Poznaniu, efekt jest bardzo rewelacyjny, pozdrawiam

Z chęcią zamieściłabym zdjęcie

G
Gosia. S

Od 8 lat robiłam usta u lekarza chirurga plastycznego, niestety z roku na rok coraz gorzej, na odpierdziel, tydzień temu zdecydowałam się na zabieg u kosmetolog w Poznaniu, efekt jest bardzo rewelacyjny, pozdrawiam

G
Gość

Żenujący tytuł! Jestem kosmetologiem od 15 lat i wiem że żaden szanujący się i wykształcony kosmetolog nie wykonałby zabiegu przekraczajacego jego kompetencje. Dla jasności osoba po kursie czy po jakichś 2 letnich czy rocznych szkołach to nie kosmetolog!!!! Żeby być kosmetologiem należy skończyć studia wyższe przynajmniej na poziomie licencjatu. Cała reszta edukacji nie daje tytułu kosmetologa!!! A jeśli ktoś posiada dyplom kosmetologa i robi takie rzeczy to znaczy ze jest szarlatanem!!!! To podlega karze i jest na to paragraf! Proszę zatem nie obrażać takim tytułem artykułu, kosmetologów!!! W całej tej sytuacji należy jednak pamiętać jeszcze o drugiej bardzo ważnej kwestii!!! A mianowicie o klientach/ pacjentach, którzy szukając kilkuzłotowej oszczędności sami decydują się poddać poważnym zabiegom wykonywanym przez ludzi niemogących mieć pojęcia o prawidłowym wykonaniu zabiegu. Wszystko jest dla ludzi!!! Ale z każdym problemem należy iść do SPECJALISTY!!! Nie do miejsca gdzie jest taniej!!!

G
Gość

Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Moje zdanie jest takie, że tego typu zabiegów nie powinny wykonywać osoby, które zrobiły jednodniowy kurs i już chcą wykonywać wszystkie zabiegi iniekcyjne bez tak na prawdę żadnej wiedzy. Ale czemu tak czepiacie się kosmetologow? To osoby, które przez lata ucza się budowy, funkcji, anatomii skóry i twarzy. Wiedza w tym zakresie potrzebna do wykonywania tego typu zabiegów jest porównywalna do tej wiedzy, która posiadają lekarze. A szkolenia? Z takich samych co kosmetolodzy korzystają często lekarze. Co więcej, bywa, że kosmetolodzy uczą lekarzy. Mam na myśli techniki i sposoby wykonania, ponieważ kosmetolog ma większe poczucie estetyki. Lekarze nigdy w życiu niczego źle nie zrobili a spod ich ręki nigdy nie powstały żadne skutki uboczne jak chociażby krwiaki i siniaki, które są powiklaniem modelowania ust? Jedyne o co chodzi to chodzi o pieniądze i klientów. A tak samo źle wykonać zabieg może lekarz jak i kosmetolog. Wszystko to dużo wiedzy i praktyki.

A
Ania

Wiecie co ja myślę że te historie są wyssane z palca. Gdzieś coś się stało, ktoś zareagował nie tak jak powinien a lobby lekarskie dorobiło do tego całą ideologię. Jaka rtęć. Co za bzdury. Nie martwi ich rtęć, czy tzw. Tiomersal w szczepionkach A opowiadają bzdury o rtęci w kwasie hialuronowy. Czy wy nas naprawdę uważacie za idiotów? Czy myślicie że jesteśmy tępym społeczeństwem którym można manipulować. W moim mieście jest lekarz dermatolog który para się też medycyną estetyczną i do opakowań po droższych kwasach wkłada tanie preparaty. Już kilka klientek złapało go na oszustwie, a on ten proceder uprawia non stop. I jakoś jego kolegom

z izby lekarskiej to nie przeszkadza. Bo to lekarz przecież, święta krowa. Jemu wolno, przecież sam będzie leczył powikłania. Jakiś koszmar co się w tym kraju dzieje z pewnymi środowiskami.

Z
Zuza

Ludzie czy wy naprawdę nie widzicie tej nagonki. Co za bzdury. Tutaj nie chodzi o dobro klienta tylko o kasę i monopol na wykonywanie zabiegów z medycy estetycznej. Brakuje lekarzy w szpitalach, a konowały biorą strzykawki do ręki i bawią się w upiększanie. Jak czytam takie wypociny jednego czy drugiego dziennikarzyny to chce mi się śmiać. Jak można tak nisko upaść i dać się przekupić. Dzięki zabiegowi wypełniania doliny łez u tzw. Pani Doktor od pół roku walczę z obrzękami pod oczami. Codziennie rano palcami staram się je zmniejszyć, zrobić mniej widoczne. Bezskutecznie. Wyglądam jak mops. A Pani Doktor jest nie do ruszenia. Przekonałam się dopiero jak zobaczyłam swoją zgodę na zabieg którą podpisałam. Zobaczcie jakie oponki na ustach ma Ambroziak w TVN, przyjrzyjcie się naszym celebrytkom które wychodzą spod ręki tych słynnych lekarzy z renomowanych klinik. Podobają się wam? I one dzisiaj stanowią wzór do naśladowania dla młodych dziewczyn. Żenada. Rozpiżyć to towarzystwo wzajemnej adoracji. Żaden szanujący się , dobry specjalista nie porzuci swojego zawodu ,nie weźmie strzykawki do ręki i nie będzie obstrzykiwał.

G
Gość
26 stycznia, 6:55, Bordo:

Walka w polskim sądzie to fikcja. Wyda się kilkanaście tysięcy złotych, których i tak się nie odzyska. Pomijam fakt, że rozprawy ciągną się latami - odroczenia, przesunięcia i wieczne choroby pt sędziów. Na końcu dostaje się tzw. wyrok, który zazwyczaj jest niesprawiedliwym pasztetem, a pozwany 'kosmetolog' i tak będzie nie do ruszenia.

26 stycznia, 11:22, Gość:

Ta kosmetolog złamała prawo wykonując ten zabieg. Nie może tego robić, ponieważ nie ma upoważnień do przerwania ciągłości naskórka. Wbijają nam to na studiach do głowy jak mantrę. Za takie coś ta pani może mieć odebrana możliwość wykonywania zawodu. O ile jest prawdziwym kosmetologiem po studiach medycznych, w co wątpię, ponieważ powinna wiedzieć co może a czego nie może. Druga sprawa to gdzie kupuje kwas skoro ja jako kosmetolog z dyplomem nie mogę zakupić kwasu służącego do powiększania ust a co dopiero nici. I to jest zastanawiające. Jakiś lekarz napewno z nią współpracuje

Przerwanie ciągłości naskórka? Nawet podczas manualnego oczyszczania dochodzi do przerwania ciągłości skóry. Przebijanie uszu itp...

K
Kobieta

Niestety, tutaj chodzi o kasę a nie o troskę o klienta. Lekarze walczą o to żeby mieć monopol na większość zabiegów - nie mówię tu o powiększaniu ust czy kwasie bo to już dzisiaj tylko oni mogą robić i kobieta która idzie do kosmetyczki po to jest szalona. Lekarze mają silne lobby a wystarczy poszukać ile powikłań wychodzi od nich , lub szpetnych rezultatów, bo prawie każda stomatolog dzisiaj tak dorabia niekoniecznie mając jakikolwiek talent :-(

N
N.

Jestem z wykształcenia kosmetologiem. Ukończyłam studia. Dodatkowo uczę się jeszcze w zawodzie, gdzie dużo jest anatomii. Nie wyobrażam sobie robić zabiegów tak inwazyjnych. Kosmetyczka a kosmetolog to dwa różne pojęcia. Nie mylcie ich! Kosmetolodzy bardzo często współpracują z lekarzami. Zauważyłam, że najczęściej takie zabiegi robią osoby nie mające pojęcia o anatomii i o krzywdzie jaką mogą wyrządzić. Robią zabiegi dla zysku tylko i wyłącznie. Wiadomo komplikacje mogą być wszędzie i to nawet w pielęgnacyjny zabiegu, bo uczulenie itp. Kobiety bardzo często kłamią, że nie mają przeciwwskazan do zabiegu. Podpisują zgody. Np depilacja laserowa bardzo silnym laserem. Szereg przeciwwskazań. Kbieta czyta, podpisuje. Podczas zabiegu widzę, że skóra zaczyna reagować tak jak nie powinna. Poczym Pani nieśmiało się przyznaje, że pije zioła swiatlouczulajace, bo ona myślała, że nic się nie stanie... I takich przypadków jest pełno. Ludzie nie wkładajmy wszystkich do jednego wora!

T
Też kobieta

Po co wygładzać twarz, prasować się robić z siebie glonojada,a nie lepiej, nawilżać mocno skórę,np.wazeliną i to wystarczy...na litość boską...czy wy myślicie???

Wróć na i.pl Portal i.pl