Zarzut gwałtu ze szczególnym okrucieństwem usłyszał Bartłomiej Cz. We wtorek ruszył jego proces, na który 18-latek został doprowadzony z tymczasowego aresztu. Jak można się było spodziewać, Sąd Okręgowy w Białymstoku wyłączył w całości jawność postępowania i nakazał dziennikarzom opuścić salę rozpraw.
Zabójstwo na pewno, ale czy z litości? Ruszył nietypowy proc...
Wiadomo, że oskarżony to mieszkaniec gminy Zawady. Przed sądem odpowie również za kradzież rozbójniczą. Śledczy ustalili, że przed gwałtem 7 sierpnia 2018 r. Cz. ukradł ze sklepu przy ul. Bohaterów Monte Cassino dwa noże i tasak. Ochroniarza, który go próbował zatrzymać, ranił nożem w ramię i uciekł.
Podlaski policjant oskarżony o gwałt
18-latek został zatrzymany jeszcze tego samego dnia przez patrol straży miejskiej. Mundurowi przyjechali na ul. Stołeczną na interwencję w związku z zakłócaniem ciszy nocnej. Wtedy, na ławce przed blokiem, zauważyli dziwnie zachowującego się, pijanego mężczyznę. Miał zakrwawione, pocięte dłonie. Strażnicy znaleźli przy nim kuchenny nóż. Gdy próbowali zakuć mężczyznę w kajdanki, ten stał się agresywny, szarpał się. Wezwano policję.
Kolejna rozprawa 21 lutego.
Obejrzyj też:
Białystok. Trener młodych siatkarek i nauczyciel Brunon B. skazany za gwałty na uczennicach
