Wiadomo, że nauczycielka z Wrocławia nie wyjeżdżała za granicę i nie miała kontaktu z nikim, kto wrócił z Wielkiej Brytanii. Brytyjską mutacją musiała więc zarazić się w Polsce. Zakażenie wykryto u niej podczas ogólnopolskich testów nauczycieli na obecność koronawirusa.
Brytyjski wariant koronawirusa jest o wiele groźniejszy od znanego dotąd - znacznie łatwiej nim się zarazić. Według epidemiologów, ma zakaźność wyższą nawet o połowę. To właśnie pojawienie się brytyjskiej wersji koronawirusa była jednym z głównych powodów wprowadzenia pełnego lockdownu w Niemczech.
Przeczytaj więcej
Zobacz także
- Wczoraj otrzymałem informację o drugim przypadku osoby zakażonej mutacją brytyjską. Była to osoba zupełnie niezwiązana z podróżami czy z osobami, które podróżowały do Wielkiej Brytanii. To wskazuje, że mamy tę obecność wirusa już nie tylko bezpośrednio transmitowaną poprzez przyjazd osób czy styk z tymi osobami bezpośredni, ale po prostu ten wirus, trzeba sobie to powiedzieć otwarcie, jest obecny - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
Od dziś nowe obostrzenia w Polsce. Zobacz, co się zmieniło
