Brytyjski aktor Rowan Atkinson, czyli popularny Jaś Fasola, krytycznie o elektrycznych samochodach

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Popularny Jaś Fasola radzi swoim znajomym: nie kupujcie samochodów elektrycznych.
Popularny Jaś Fasola radzi swoim znajomym: nie kupujcie samochodów elektrycznych. Courtesy Everett Collection/Everett Collection/East News
Branża samochodów elektrycznych nie spodziewała się takiej opinii ze strony Rowana Atkinsona. Brytyjski aktor krytykuje elektryki i odradza ich kupno swoim znajomym. Dlaczego?

- Czuję się oszukany - mówi brytyjski aktor Rowan Atkinson o elektrycznych samochodach i odradza przyjaciołom ich zakup.

Atkinson, który kupił pierwszą elektryczną hybrydę 18 lat temu i swój pierwszy całkowicie elektryczny samochód dziewięć lat temu, mówi dziś, że „motoryzacja elektryczna nie wydaje się być panaceum na środowisko, jak się twierdzi”.

Aktor z dyplomem inżyniera

W eseju napisanym w The Guardian Atkinson, który ma dyplom z inżynierii elektrycznej, zwraca uwagę, że badanie przeprowadzone przez Volvo sugeruje, że emisja gazów cieplarnianych jest o 70 proc. wyższa w przypadku produkcji samochodu elektrycznego w porównaniu z benzynowym.

Według Jasia Fasoli mającego obsesję na punkcie samochodów, dzieje się tak głównie dzięki „akumulatorom litowo-jonowym”, które są prawie we wszystkich pojazdach elektrycznych i są bardzo ciężkie. Wykorzystują wiele metali ziem rzadkich i ogromne ilości energii potrzebnej do ich wytworzenia, a wytrzymują tylko około 10 lat.

Za mało wydajne dla środowiska

Oznacza to, że chociaż samochody elektryczne mają zerową emisję, nie są jeszcze tak wydajne dla środowiska, jak twierdzą niektórzy.

68-latek krytycznie odnosi się także do tego, co nazywa stosunkiem społeczeństwa do samochodów”, i opisuje przemysł samochodowy jako uczestniczący w „kulturze szybkiej sprzedaży mody”.

Mówi, że większość użytkowników samochodów wymienia je średnio co trzy lata – głównie z powodu wszechobecnego trzyletniego modelu leasingu.

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kamil
Juz nawet nie chodzi o to ile kosztuje naszą planetę wyprodukowanie takiego auta elektrycznego. UE niedawno zawiesiła wyżej poprzeczkę jeżeli chodzi o auta spalinowe, miedzy innymi mowa jest o redukcji czastek stalych podczas eksploatacji takiego auta, czyli miedzy innymi scieralnosc opon, klocków i tarcz hamulcowych a przecież elektryki majac taki wysoki moment obrotowy te opony dojeżdżają o wiele szybciej. Wiec gdzie ta ekologia? Ładować trzeba prąd ktory jest z elektrowni węglowych, nawet Niemcy niedawno wylaczyli elektrownie atomową i jada na węglu.
M
Marek
I ma rację ta technologia jest jeszcze nie dopracowana i nie bezpieczna, a UE i część świata jak bezrozumni trolle tylko elektryczne. Wiadomo przed rozwojem nie uciekniemy, ale trochę rozsądku. Czy się ktoś zastanowił jak się wytwarza takie eklektyki, jak wygląda produkcja ogniw, ładowanie. Czas na opamiętanie.
Wróć na i.pl Portal i.pl