- Dyrektor Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej zadeklarowała, że wszyscy pacjenci z SPSK4, którzy potrzebują takiego leczenia, a nie mogą być leczeni w SPSK4, zostaną przyjęci w COZL. Bardzo cieszę się z tego wsparcia - mówi Karol Tarkowski, szef lubelskiego NFZ.
Zobacz też:
Przypomnijmy, że według SPSK4 na liście oczekujących na nowoczesną terapię jest około 60 pacjentów, w związku z czym potrzebne jest dodatkowe 13 mln złotych. Obecna kwota kontraktu z NFZ pozwala szpitalowi na włączenie do programu lekowego kilku pacjentów rocznie z rakiem płuc.
Czytaj też:
Dyrektor lubelskiego NFZ podkreśla, że SPSK4 otrzyma pieniądze za przekroczenie kontraktu.
- Zapłacimy za programy lekowe w stu procentach, tak jak to dzieje się co roku. Poza tym wg danych przekazanych przez SPSK4 do NFZ na liście oczekujących znajduje się trzech pacjentów z rakiem płuc - mówi Karol Tarkowski, szef lubelskiego NFZ.
SPSK4 odpowiada, że te deklaracje ze strony Centrum Onkologii stanowią dobrą informację dla pacjentów, bo zostaną pod opieką.
- Jednak my na razie nie dostaliśmy żadnej takiej oficjalnej wiadomości z NFZ - komentuje Marta Podgórska, rzecznik SPSK4.