Chciał zabić pacjentkę szpitala w Zgierzu. Zadał tak silny cios nożem, że ten się złamał. Potem bił pięściami. Jest akt oskarżenia!

Wiesław Pierzchała
Do dramatycznych wydarzeń doszło rankiem 25 lutego 2024 roku pod Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Zgierzu
Do dramatycznych wydarzeń doszło rankiem 25 lutego 2024 roku pod Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Zgierzu Polska Press
Dopadł pacjentkę szpitala i z całej siły wbił jej nóż w klatkę piersiową. Ciężko ranna kobieta przeżyła dzięki szybkiej pomocy medycznej. Nożownik został zatrzymany przez policję. Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął właśnie do Sądu Okręgowego w Łodzi. Niedoszłemu zabójcy grozi dożywocie.

Oskarżony to 32-letni Łukasz O. Z zawodu jest piekarzem. Ostatnio nie miał stałej posady i utrzymywał się z prac dorywczych. Prokuratura zarzuca mu, że usiłował zabić swoją partnerkę Annę K., która dzień przed incydentem postanowiła go porzucić. Oboje byli razem około 1,5 roku. Jednak on po alkoholu bywał agresywny i wulgarny, więc ona zdecydowała się na rozstanie.

Według prokuratury, do dramatycznych wydarzeń doszło rankiem 25 lutego 2024 roku pod Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Zgierzu, gdzie oskarżony i pokrzywdzona umówili się przez telefon. Chodziło o to, że gdy Łukasz O. dowiedział się o decyzji swej wybranki o zerwaniu, to postanowił spotkać się z nią. Zabrał nóż. Był wściekły.

Zadał cios nożem, ciągnął za włosy, bił pięściami

Gdy Anna K. wyszła przed budynek szpitalny rzucił się na nią. Zaklął szpetnie i wbił jej nóż w klatkę piersiową. Cios był tak mocny, że nóż złamał się: trzonek został w ręku oskarżonego, a ostrze w ciele pokrzywdzonej, która zaczęła uciekać do szpitala. Dwoje świadków rzuciło się na pomoc, ale Łukasz O. dał im gazem drażniącym po oczach, dopadł niedawną konkubinę na schodach, złapał za włosy, obalił i bił pięściami po twarzy.

Na szczęście pacjenci poskromili agresora i wezwali stróżów prawa, którzy skuli go kajdankami i zawieźli do policyjnej izby zatrzymań. Podczas przesłuchania Łukasz O. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Został osadzony w areszcie śledczym, w którym wciąż przebywa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl