Co kierowało Angelą Merkel, kiedy otwierała drzwi migrantom? Prof. Tomasz Grzegorz Grosse: Jej działania były antyeuropejskie

OPRAC.:
Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
W ocenie profesora (na fot. z prawej strony) Niemcy w dalszym ciągu nie wyciągnęły lekcji z błędów kanclerz Merkel i jej polityki otwartych drzwi.
W ocenie profesora (na fot. z prawej strony) Niemcy w dalszym ciągu nie wyciągnęły lekcji z błędów kanclerz Merkel i jej polityki otwartych drzwi. Bartek Syta/Polska Press; facebook.com/TomaszGrosseUW
Co mogło kierować byłą kanclerz Niemiec Angelą Merkel, kiedy rozpoczynała politykę otwartych drzwi i jaki cel to miało? W rozmowie z portalem i.pl prof. Tomasz Grzegorz Grosse – politolog, europeista i socjolog wyjaśnia, że był to m.in. „źle rozumiany humanitaryzm”. – Kolejną konsekwencją, prawdopodobnie niezamierzoną, jest to, że działania Merkel były antyeuropejskie – ocenił.

Prof. Grosse o ogromnej naiwności Markel

Prof. Tomasz Grzegorz Grosse pytany przez portal i.pl o to, czy kiedy ówczesna kanclerz Niemiec Angela Merkel zapraszała migrantów przed laty do Europy, jej kraj był na to przygotowany, biorąc pod uwagę np. infrastrukturę, wyjaśnił, że „Niemcy jeszcze w latach 60. Zaczęli sprowadzać tzw. gastarbeiterów, przede wszystkim z Turcji”.

– Z takich pracowników, którzy mieli przyjechać tylko na kilka lat, żeby wykonać pewną pracę i powrócić do swojego kraju, zrobiła się ogromna mniejszość, która tylko w części zintegrowała się z niemieckim społeczeństwem, pozostając bardzo wyraźnie odrębną, jeśli chodzi o swoje związki z krajami pochodzenia – dodał.

Zdaniem prof. Tomasza Grzegorz Grosse „w 2015 roku było ogromną naiwnością ze strony Merkel wpuszczanie gigantycznych mas imigrantów, bo przecież ich było ponad milion osób”. – Nie wszystkie zatrzymały się w Niemczech, niektórzy udali się na północ do Danii, Szwecji i Norwegii. Niezależnie od ogromnych kosztów związanych z ich utrzymaniem – zapewnieniem mieszkania, szkół językowych, opieki socjalnej i zdrowotnej – to przede wszystkim okazało się, że oni nie odnajdują się rynku pracy, a tym samym nie do końca odnajdują się w kulturze niemieckiej, zwłaszcza tej laickiej, która jest związana z tzw. wartościami europejskimi, promowanymi obecnie przez Unię Europejską – tłumaczył.

W ocenie profesora „to jest źródło ogromnych problemów, zarówno w Niemczech, jak i w innych krajach”. Jako przykład podał Szwecję, gdzie – jak podkreślił – władze kompletnie nie radzą sobie z zorganizowaną przestępczością. – Podobne problemy występują również w Niemczech. Tylko są one zamiatane pod dywan. Nie wiemy o nich tak dużo, jak w przypadku Szwecji. Radykalnie wzrosły statystyki przestępczości w Niemczech – wskazał.

Profesor przypomniał, że mnóstwo Niemców buntuje się przeciwko napływowi nielegalnej migracji.

– Przejawem tego jest ogromny wzrost poparcia dla Alternatywy dla Niemiec (AfD). 22 proc. oznacza, że AfD jest obecnie siłą polityczną w skali całego kraju znacznie większą, niż wszystkie po kolei partie koalicyjne tworzące obecny rząd – mówił.

Rozmówca i.pl zauważył, że teraz Niemcy wprowadzają kontrolę na granicach z niektórymi państwami, m.in. z Polską. – W ten sposób udzielają lekcji, jak należy postępować w stosunku do imigrantów, np. rządowi w Warszawie, zwracając też uwagę na politykę wizową – dodał.

Polityka Niemiec w sprawie migracji jest bardzo krótkowzroczna

Prof. Grosse przypomniał, że Niemcy popierają mechanizm relokacji migrantów w Unii Europejskiej jako mechanizm stały, a na dodatek – zwrócił uwagę – mechanizm sukcesywnie zwiększający liczbę imigrantów.

– Obecnie mówimy o 30 tys. osób objętych tym mechanizmem, a docelowo ma być 120 tys. osób rocznie lub więcej – przypomniał. Zwrócił uwagę, że dodatkowo Niemcy starają się też zwiększyć możliwość odsyłania nielegalnych imigrantów do takich krajów, jak Włochy i Grecja, bo w ramach paktu migracyjnego są takie możliwości.

– Mówiąc w skrócie, polityka Niemiec w sprawie migracji jest bardzo krótkowzroczna, doraźna, mająca na celu pokazać własnym wyborcom, że ogranicza się napływ nielegalnej imigracji do Niemiec, poprzez przesuwanie ich do innych krajów, żeby zmniejszyć ich liczbę. Jednocześnie Niemcy są w dalszym ciągu bardzo pasywne, jeśli chodzi o problemy strategiczne, czyli zamknięcie granicy zewnętrznej Unii Europejskiej – podkreślił.

Działania Merkel były antyeuropejskie

Dopytywany o to, co mogło kierować Angelą Merkel, kiedy rozpoczynała politykę otwartych drzwi i jaki cel to miało, prof. Tomasz Grzegorz Grosse wyjaśnił, że chodziło przede wszystkim o potrzeby niemieckiego rynku pracy.

– To kompletnie zawiodło, dlatego że większość nielegalnych imigrantów, która przybywa od kilkunastu lat do Unii Europejskiej, to nie są wysoko wykształceni inżynierowie i lekarze, tylko osoby o bardzo niskich kwalifikacjach, w dodatku bardziej zainteresowane niemieckim socjalem niż ciężką pracą. Nie mówiąc o tym, że mechanizm przemytu tych ludzi do Europy przez grupy przestępcze oznacza, że oni żeby spłacić dług, który zaciągają w ramach tych organizacji, muszą w pierwszym okresie pracować na rzecz grup przestępczych. Oznacza to, że duża część imigrantów zasilają różnego rodzaju mafie. A co za tym idzie stanowią przyczynę dla wzrostu przestępczości i wszystkich patologii życia społecznego, które się z tym wiążą – wyjaśnił.

Drugą motywacją Merkel był – zdaniem naszego rozmówcy – źle rozumiany humanitaryzm. – W tym znaczeniu źle rozumiany, że kanclerz otworzyła się na masowy napływ imigrantów, dając im większe prawa niż mają obywatele niemieccy, czyli jej właśni wyborcy. Interes i prawa imigrantów były dla niej ważniejsze niż wola polityczna i prawa obywateli Niemiec – tłumaczył.

– Kolejną konsekwencją, prawdopodobnie niezamierzoną, jest to, że działania Merkel były antyeuropejskie, dlatego że potężnie destabilizują integrację europejską. Ktoś, kto przez tyle lat nie potrafi – mówię już o obecnych decydentach w Unii Europejskiej, przede wszystkim o przewodniczącej Von der Leyen – rozwiązać kryzysu migracyjnego w sposób skuteczny, można określić jako przeciwników integracji europejskiej. Ich zaniechania i odpowiedzialność polityczna, będą mieć niszczące skutki dla Unii Europejskiej – podkreślił profesor.

Istota pytania w referendum

Prof. Tomasz Grzegorz Grosse pytany, czy rząd polski dobrze robi, że w sprawie relokacji nielegalnych migrantów jest pytanie referendalne, odpowiedział, że w jego przekonaniu tak.

– Niezależnie od frekwencji, a więc tego czy referendum będzie ważne formalnie, czy nie, to będzie to bardzo ważny sygnał polityczny, zarówno dla przyszłego polskiego rządu, jak i dla Brukseli oraz Berlina. W tak ważnym referendum wynik przeciwko relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być respektowany, czy ktoś tego chce, czy nie chce, przez kolejny polski rząd. To oznacza, że w przypadku, gdyby Polacy w referendum sprzeciwili się przymusowemu mechanizmowi relokacji, to przyszłe polskie władze nie będą przyjmować imigrantów, bo będą miały bardzo solidną podstawę, która będzie uzasadniała taką politykę – mówił.

rs

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 29

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
antek
11 listopada, 20:17, antek:

Wszyscy widzimy czym kończy się nieprzemyślana zgoda na przyjmowanie tak zwanych migrantów a tak naprawdę to w 90% darmozjadów ,i zwyczajnych bandytów w tym gwałcicieli .Drodzy Polacy jak by się tak stało ,że nowy rząd będzie tak jak Merkel przychylny do bezmyślnego przyjmowania takich jak opisani wyżej to należy wyjść na ulice by przeciwstawić się takiej polityce odsuwając taki rząd od władzy . Przyjmujmy ale tych co chcą uczciwie pracować na utrzymanie swoje i rodziny oraz takich którzy bedą przestrzegać prawa i zasad obowiązują[wulgaryzm]h w Polsce .

Mam pytanie dlaczego słowo - obowiązują[wulgaryzm]h - to wulgaryzm .

a
antek
Wszyscy widzimy czym kończy się nieprzemyślana zgoda na przyjmowanie tak zwanych migrantów a tak naprawdę to w 90% darmozjadów ,i zwyczajnych bandytów w tym gwałcicieli .Drodzy Polacy jak by się tak stało ,że nowy rząd będzie tak jak Merkel przychylny do bezmyślnego przyjmowania takich jak opisani wyżej to należy wyjść na ulice by przeciwstawić się takiej polityce odsuwając taki rząd od władzy . Przyjmujmy ale tych co chcą uczciwie pracować na utrzymanie swoje i rodziny oraz takich którzy bedą przestrzegać prawa i zasad obowiązują[wulgaryzm]h w Polsce .
p
pan Szczota
29 września, 21:54, kowalski:

To nie byla naiwność czy pseudo- humanitaryzm.To był przemyślany plan by przy pomocy mas agresywnych ,roszczeniowych migrantów rozwalić europejskie spoleczności a na gruzach tego wybudowac kolejną Rzeszę.

Nie Rzeszę, tylko utopię. Wymyśloną przez Poppera a realizowaną przez Sorosa utopię "społeczeństwa otwartego". Owszem, Niemcy kręcą tu swoje własne interesy, ale tylko przy okazji - elity Zachodu w dużej mierze są marionetkami Sorosa (wystarczy sprawdzić, dokąd sięgają macki tzw. organizacji pozarządowych, finansowanych pośrednio lub bezpośrednio przez jakąś fundację ze słowem "Otwarty" w nazwie - klimatyści, elgiebetowcy, imigracjoniści, wokeiści itd. itp.).

U
USS wojtuś
29 września, 21:54, kowalski:

To nie byla naiwność czy pseudo- humanitaryzm.To był przemyślany plan by przy pomocy mas agresywnych ,roszczeniowych migrantów rozwalić europejskie spoleczności a na gruzach tego wybudowac kolejną Rzeszę.

A może skończyć z europejską hodowlą potulnych owieczek?

k
kowalski
To nie byla naiwność czy pseudo- humanitaryzm.To był przemyślany plan by przy pomocy mas agresywnych ,roszczeniowych migrantów rozwalić europejskie spoleczności a na gruzach tego wybudowac kolejną Rzeszę.
z
zb
Co kierowało? To proste, im większy bajzel tym łatwiej zmusić kraje do tzw reformy unii. Poczytajcie co chcą zrobić. Moskiewski reżim to mały pikus przy ich POmysłach. To o tym porządku ( niemieckim) mówił tussk. Będą rządy w krajach które nic nie będą mogły i jeden rząd unijny ( niemiecko francuski) który będzie rządzi rzeczywiście. Komuna wraca z mor.Dą niemiecką. Nie udało się siłą w 2 wojnie to zrobili to unią.
A
Adam
Co kierowało Merkel ? Putin !
L
Lora
Włosi mają dosyć i wypowiadają „globalną wojnę handlarzom ludźmi”

https://www.tvp.info/73069979/wlosi-wypowiadaja-globalna-wojne-handlarzom-ludzmi
o
ognik
"Merkel nie ma o niczym zielonego pojęcia, a szef klubu parlamentarnego CDU (Friedrich Merz) jest politycznym dzieciakiem" - tak mówił Helmut Kohl w 1998 roku. Politykę otwartych drzwi do Europy krytykował też Benedykt XVI, niestety jego krytykowanie innowierców spotkało się ze sprzeciwem decydentów drugiej religii pod względem liczby wyznawców czyli islamu. Nieoficjalnie musiał ustąpić bo już były na niego preparowane kłamstwa, które miały go pogrążyć w niesławie. Wywieranie nacisku w różnych sprawach na głowy państw zawsze jest w czyimś interesie, to samo dotyczy papieży, bo nic tak nie jest związane z polityką jak wiara - katolicka, żydowska, islamska.
p
pan Szczota
Pytanie w tytule artykułu jest źle postawione: nie "co kierowało", tylko "kto kierował". Odpowiedź: George Soros - łże-filantrop, przez niektórych uważany za Antychrysta (moim zdaniem to LEKKA przesada), który chce zbudować utopię społeczeństwa otwartego - a w tym celu "musi" zniszczyć cywilizację europejską. Tyle, że obleka to w górnolotne frazesy, dobrze brzmiące w uszach europejskich pięknoduchów.
D
Donald t
29 września, 14:15, Hans von Schwinke:

Merkel to stara K u r w a z DDR i do tego komunistka

(inaczej nie skonczylaby studiow fizyki).

NAROBILA GNOJU NA CALYM SWIECIE.

I agentka KGB

T
TW oskar
Rozkaz z KGB.
P
Paul
To nie ona jest przyczyną, to wykonawca bandyckiego biznesu.Przekupili i zbudowali bandę urzędasów, którzy za kasę zrobili z Europy imigracyjny [wulgaryzm]. Wśród urzędników, tych niewidocznych w mediach należy szukać złoczyńców. Od nich już niedaleka droga do właściwych pomysłodawców. Merkel to płotka...
M
MrX
29 września, 14:45, USS wojtuś:

Co nią kierowało? To co wszystkimi nazistami - pisowski pegazus.

Weź zobacz gdzie ciebie nie ma i tam jedź - może Berlin ? Rudy po 15 października też się tam wybiera. Teraz będzie miał nową fuchę. Zamiast stanowiska szatniarza dostanie stołek klozetowego na ZOB....

C
Cuaho
frau zDDR i ruzkij myr
Wróć na i.pl Portal i.pl