Spis treści
Atak na helikopter ONZ
W zamachu miał też zginąć jeden z członków załogi śmigłowca ONZ, a wśród ofiar miał być jeden z generałów armii Sudanu Południowego. Helikopter próbował zabrać żołnierzy sił rządowych z oblężonego miasta Nasir, w północno-wschodniej części kraju.
Reuters podał, że nie wiadomo, kto przeprowadził atak. Misja ONZ w Sudanie Płd. przekazała w komunikacie, że w Nasir doszło do zaciętych walk między siłami rządowymi a tzw. Białą Armią - paramilitarnymi oddziałami grupy etnicznej Nuerów, która żyje w tej części Sudanu Płd. i na zachodzie Etiopii.
"Atak może stanowić zbrodnię wojenną w świetle prawa międzynarodowego" - cytuje Reuters szefa misji ONZ w Sudanie Płd. Nicholasa Haysoma.
Konflikt w Sudanie Południowym
"Żałujemy również, że zabito tych, których próbowaliśmy ewakuować; zwłaszcza, że otrzymaliśmy zapewnienia, że będziemy mogli bezpiecznie wydostać się z miasta" - podkreślił Haysom. Dodał, że oenzetowska misja apeluje o śledztwo w celu ustalenia odpowiedzialnych za atak i pociągnięcia ich do odpowiedzialności.
Według władz w Dżubie za działaniami Białej Armii ma stać wywodzący się z Nuerów były wiceprezydent Sudanu Płd. Riek Machar. W 2016 r. otwarcie wystąpił on przeciw prezydentowi kraju Salvie Kiirowi, który należy do plemienia Dinków. Stronnictwo Machara zaprzeczyło jakiemukolwiek udziałowi zarówno w walkach w Nasirze, jak i w piątkowym ataku.
Na początku tygodnia władze aresztowały kilku wysokich rangą urzędników, w tym ministra ds. ropy naftowej, a także zastępcę szefa armii, którym zarzucono sprzyjanie Macharowi. Reuters podkreśla, że napięcie między obiema grupami etnicznymi może doprowadzić do ponownego wybuchu wojny domowej między Białą Armią Nuerów i siłami rządowymi, która toczyła się w Sudanie Płd. w latach 2013-2018.
Źródło: