W finale Carabao Cup Manchester City pokonało Chelsea, a jedynym pozytywem meczu była dogrywka i rzuty karne. W regulaminowym czasie gry City oddało zaledwie jeden celny strzał, a Chelsea zero.
W dogrywce doszło do kuriozalnej sytuacji. Trener The Blues Maurizio Sarri chciał dokonać zmiany z myślą o rzutach karnych - wpuścić 37 - letniego Willy’ego Caballero, który jest specjalistą od bronienia jedenastek. Plany Włocha pokrzyżował jednak Kepa Arrizabalaga, czyli bramkarz Chelsea, który odmówił zejścia z murawy. Hiszpan nie reagował na krzyczącego z ławki Sarriego.
W serii jedenastek Kepa obronił jeden strzał piłkarzy The Citizens, ale pudła Davida Luiza i Jorginho dały puchar podpiecznym Pepa Guardioli.