Niezadowalający start Brazylii
Brazylia, uznawana za jednego z głównych pretendentów do zwycięstwa w Copa America 2024, nie spełniła oczekiwań na starcie turnieju. Mecz z Kostaryką zakończył się bezbramkowym remisem, pomimo że Canarinhos mieli przewagę i dysponowali na boisku takimi gwiazdami jak Vinicius Junior czy Alisson Becker. Ten wynik może być rozczarowujący zarówno dla zawodników, jak i dla fanów, którzy oczekiwali od swojej drużyny znacznie więcej.
Brazylia miała szansę, aby wyjść na prowadzenie w grupie, jednak nie udało się przełamać solidnej obrony Kostaryki. Reprezentacja Kostaryki, mimo że uznawana za słabszą, pokazała charakter i determinację, broniąc się przed atakami Brazylijczyków.
Frustracja Neymara
Neymar, który z powodu kontuzji nie mógł wspierać swojej drużyny na boisku, obserwował mecz z trybun. Jego frustracja była widoczna, zwłaszcza po zakończeniu gry przez jednego z kluczowych zawodników, Viniciusa Juniora. Były zawodnik FC Barcelony miał nadzieję na lepszy start swojej drużyny w turnieju.
Ronaldinho, były mistrz świata, nie krył swojego rozczarowania brazylijskim zespołem. Jego słowa podkreślają, jak wielkie są oczekiwania wobec Canarinhos i jak bolesne dla legendy futbolu jest widzieć, że drużyna nie spełnia tych oczekiwań.
– Hańba. Nie obejrzę żadnego meczu Copa America, ani nie będę świętował żadnego zwycięstwa – mówił na początku imprezy.
Kolumbia liderem grupy D
W drugim meczu grupy D Kolumbia pokazała swoją siłę, pokonując Paragwaj 2:1. Bramki dla Kolumbii zdobyli Daniel Munoz i Jefferson Lerma, a kluczową rolę w tych akcjach odegrał James Rodriguez, który zaliczył dwie asysty. Tym samym Kolumbia wysunęła się na prowadzenie w grupie, pokazując, że będzie poważnym konkurentem w walce o tytuł.
Honorowego gola dla Paragwaju strzelił Julio Enciso, jednak nie wystarczyło to, aby zmienić losy meczu. Kolumbia, dzięki swojej wygranej, zajmuje teraz pierwsze miejsce w grupie D, wyprzedzając Brazylię i Kostarykę.
