Kilkadziesiąt osób spokojnie maszerowało sobie ulicami Częstochowy, wykrzykując hasła wskazujące o wyższości białej rasy nad innymi nacjami oraz zniszczenia jednej ze stacji telewizyjnych. Propagowali idee nacjonalistyczne, a do tego zgromadzili się bez przeszkód w dobie kolejnej fali koronawirusa. Większość z tych osób nie miało maseczek ochronnych, co widać na zdjęciach, nie zachowywało też dystansu społecznego. Niektóre tylko zasłaniały twarz chustami, co jest dziś zabronione.
Uczestnicy tego zgromadzenia wykrzykiwali między innymi hasła: "Janusz Waluś naszym wzorem", "Biała - Biała Europa", "Znajdzie się kij na lewacki ryj".
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Uczestnicy tego zgromadzenia wykrzykiwali między innymi hasła: "Janusz Waluś naszym wzorem", "Biała - Biała Europa", "Znajdzie się kij na lewacki ryj". "Raz sierpem, raz młotem, lewacką hołotę".
Jak informują świadkowie marszu policja pojawiła się wokół nacjonalistów, ale samego marszu nie powstrzymała.
Nie przeocz
- Nikt nie został spisany pomimo agresji i nienawistnych haseł. Policja woli łamać ręce kobietom – piszą internauci w sieci.
W trakcie marszu pojawiło się również kilka osób ze stowarzyszenia Demokratyczna RP, które protestowały przeciwko mowie nienawiści, propagowanej przez nacjonalistów. Miały ze sobą transparenty z napisem" "Nacjonalizm to trucizna" oraz "Patriotyzm to poszanowanie innych. Nacjonalizm, to pogarda dla innych".
Co do powiedzenia na temat swojej obecności na marszu nacjonalistów mają policjanci z Częstochowy?
- Faktycznie zgromadzenie zgłoszone zostało na pięć osób. Potem przyłączyli się do tego sympatycy. Ta liczba uczestników nie była taka ogromna. Nie doszło do zakłócenia porządku – powiedział nam w niedzielny poranek oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Częstochowa. Marsz nacjonalistów szerzył nienawiść. Jest wni...
Nie był jednak w stanie odpowiedzieć nam na pytanie, dlaczego zgromadzenie i marsz – skoro przekraczały liczbę pięciu osób – nie zostały zatrzymane.
- Policja wylegitymowała 21 osób, względem sześciu osób zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu, a trzy osoby zostały pouczone - poinformowała nas w niedzielne przedpołudnie podkomisarz Sabina Chyra - Giereś, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Przed godziną 14 uzyskaliśmy natomiast kolejne, bardziej szczegółowe informacje na temat działań policji. Jak się okazało całym wydarzeniem z soboty 6 marca zajmie się teraz sąd oraz prokuratura.
- Wszystkie materiały dotyczące wczorajszego zabezpieczenia zostaną przekazane prokuraturze, celem oceny karno-prawnej, pod kątem przestępstw popełnianych z nienawiści. Jeden z wniosków do sądu skierowany zostanie bezpośrednio w stosunku do organizatora za naruszenie przepisów ustawy. Uczestnicy marszu pod chustami i kominami mieli natomiast maseczki chirurgiczne. Zostało to sprawdzone osobiście przez dowódcę zabezpieczenia przed marszem. Podczas zgromadzenia obecny był także przedstawiciel Urzędu Miejskiego w Częstochowie – przekazała nam podkomisarz Sabina Chyra - Giereś.
Największy marsz nacjonalistów odbył się w Katowicach
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
