Jak podaje niemiecki dziennik Bild czy agencja informacyjna DPA w sobotę, 1 grudnia w jednym z mieszkań w Duisburgu w dzielnicy Rumeln w Niemczech znaleziono ciało nowonarodzonej dziewczynki. Dziecko – jak podają niemieckie media – ukryte było w zakrwawionych prześcieradłach i w plastikowej torbie. Od razu też zatrzymano 35-letnią matkę dziecka. Kobieta miała przyznać się do zabójstwa córki.
Śledczy sprawdzają także czy 35-latka może mieć coś wspólnego z noworodkiem znalezionym w kieleckiej firmie zajmującej się sortowaniem używanej odzieży. Do makabrycznego odkrycia doszło 17 listopada tego roku. Pracownik firmy recyklingowej odkrył w plastikowej torbie ciało dziewczynki. Śledczy przypuszczali, że dziecko przybyło pośród rzeczy, które do Kielc trafiły z ładunkiem z Niemiec.
- Wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że dziecko - dziewczynka - urodziła się żywa - mówił Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach i dodawał: - Co do przyczyny śmierci i czasu biegły nie był w stanie się wypowiedzieć. Potrzebne są dodatkowe badania i czas na zapoznanie się z materiałami z akt sprawy a to może potrwać do kilku tygodni - wyjaśniał prokurator Prokopowicz.
Według niemieckich mediów 35-latka zatrzymana w Duisburgu nie przyznaje się do tego, aby miała związek ze śmiercią noworodka znalezionego w Kielcach. Wątpliwości mają zostać rozwiane po tym, jak przeprowadzone zostaną badania DNA, które dadzą odpowiedź na to, czy kobieta jest matka dziewczynki, której ciało odkryto w sortowni ubrań.
Ciało noworodka w sortowni w Kielcach. Są wyniki sekcji. Dziewczynka urodziła się żywa
Ciało noworodka w sortowni w Kielcach. Było w sprasowanej paczce
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ SMOG SKRACA ŻYCIE
Źródło:vivi24