Czy czeka nas jesienią tego roku wzmacniająca dawka szczepionki przeciwko koronawirusowi? Taki „dopalacz” miałby, zdaniem wielu krajów, wzmocnić nasze organizmy przed bardziej zakaźnymi wariantami Covid-19.
Przedstawiciela Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) twierdzą, że jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy będą one potrzebne. -
Nie mamy informacji, aby istniała potrzeba wzmacniających szczepień - mówi Soumya Swaminathan, główny naukowiec WHO. Wezwanie do takich działań uznała za przedwczesne w sytuacji, kiedy osoby z grup wysokiego ryzyka w większości krajów świata nie dostały nawet pierwszej dawki szczepionki.
Dodała, że WHO śledzi informacje z krajów, które planują wprowadzić zapobiegawcze dodatkowe szczepienia jeszcze w tym roku – szczególnie dla osób z grup wysokiego ryzyka, których odporność na SARS-CoV-2 może słabnąć szybciej. Takie wzmacniające dawki przeciwko Covid-19 zostaną wprowadzone w Wielkiej Brytanii jesienią, aby uniknąć kolejnej fali pandemii. Siedem różnych szczepionek jest testowanych na ochotnikach w Anglii w pierwszym takim na świecie badaniu.
Wielka Brytania, która zaszczepiła większą część swojej populacji, została zmuszona do opóźnienia planowanego zniesienia ograniczeń związanych z koronawirusem w związku z pojawieniem się zakażeń wywołanych wariantem Delta. Szczep ten po raz pierwszy zarejestrowano w Indiach, jest on jak dotąd najbardziej zaraźliwy.
Kolejne szybko rozprzestrzeniające się warianty Covid-19, w tym szczep Beta, który pojawił się w Republice Południowej Afryki, wymagają wyższych poziomów przeciwciał, aby zapobiec zakażeniu. To skłania producentów szczepionek, w tym Pfizera i Modernę, do sprawdzenia, czy ulepszone wersje ich istniejących szczepionek zapewnią większą odporność.
Według badań przedklinicznych opublikowanych przez naukowców z firmy Gaithersburg w Maryland i firmy z siedzibą w Gaithersburgu, jedna dawka szczepionki firmy Novavax Inc. może zapewnić wystarczającą ochronę przed wariantem Beta u osób wcześniej zaszczepionych przeciwko Covid-19.
- Jak dotąd zatwierdzone w USA szczepionki przeciwko Covid-19 działają wystarczająco dobrze, aby chronić przed wariantami Beta, Delta i dwoma innymi, które WHO określa jako warianty budzące niepokój - powiedział Francis Collins, dyrektor National Institutes of Health.
- Nikt nie mówi dziś, że potrzebujesz „dopalacza” – mówił niedawno Collins, ale dodał że takie wzmacniające dawki mogą w pewnym momencie okazać się potrzebne, jeśli pojawią się nowe warianty koronawirusa.
Zdaniem Paula Offita, jednego z dyrektorów centrum szczepień w szpitalu dziecięcym w Filadelfii, szczepionki będą musiały co najmniej chronić ludzi przed hospitalizacją, przyjęciem na odziały intensywnej opieki medycznej i śmiercią. Dodał, że kombinacja szczepionek może zapewnić dłuższą odporność lub mniej skutków ubocznych u niektórych osób. - Przeczą jednak temu dane z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Niemiec. Sugerują, że schemat „mieszaj i łącz” z użyciem dwóch różnych rodzajów szczepionek generuje więcej bólu, gorączki i innych skutków ubocznych w porównaniu z dwiema dawkami te samej szczepionki - mówi Swaminathan z WHO.
- Kombinacje dawek szczepionek AstraZeneca i Pfizer-BioNTech są rozważane w Malezji, gdzie rząd stara się przyspieszyć szczepienia, aby osiągnąć odporność populacji do końca roku - mówił minister nauki, technologii i innowacji Khairy Jamaluddin.
- Wydaje się, że koncepcja takiego „dopalacza” działa dobrze — dodaje Swaminathan. To otwiera możliwość dla krajów, które zaszczepiły ludzi jedną dawką szczepionki i teraz czekają na drugą dawkę, której im zabrakło.
