Dani Alves aresztowany pod zarzutem gwałtu! Wiele bolesnych szczegółów, według poszkodowanej

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Dani Alves
Dani Alves AFP/EASTNEWS
Zeznawała dziewczyna, która oskarżyła Daniego Alvesa o gwałt. Wcześniej reprezentant Brazylii, znany z gry między innymi w FC Barcelonie, trafił do aresztu bez prawa do wyjścia za kaucją.

23-letnia dziewczyna opowiedziała w sądzie, co wydarzyło się 30 grudnia w nocnym klubie „Sutton” w Barcelonie.

Poszkodowana przyjęła zaproszenie do stolika Alvesa

Domniemana ofiara poszła na dyskotekę około godziny 2 w nocy w towarzystwie dwóch koleżanek. W strefie tanecznej grupa meksykańskich mężczyzn zaprosiła dziewczyny, aby poszły z nimi do klubowej strefy VIP, na co one przystały.

Po kilku minutach rozmowy z meksykańską grupą kelner podszedł do trzech przyjaciółek i powiedział im, że klient chce je zaprosić do stolika. Dziewczyny najpierw odmówiły. Ale klient nalegał, a kelner wrócił z ponowną propozycją, zapewniając, że klient jest jego przyjacielem. Dziewczyny w końcu zgodziły się podejść do ​​stolika w strefie VIP.

Przy tym stole siedziało dwóch mężczyzn i dwie kobiety, które odeszły, gdy pojawiła się trójka przyjaciółek. Jednym z dwóch mężczyzn był Alves, drugim znajomy piłkarza.

Według ofiary, Alves był wobec niej uparcie natarczywy

Alves przedstawił się jako Dani, „gracz w petankę” (inaczej nazywaną grę w bule). Meksykanie rozpoznali w nim jednak Alvesa i powiedzieli dziewczynom, kim jest.

Dani Alves w barwach Pumas UNAM Mexico City
Dani Alves w barwach Pumas UNAM Mexico City @danialves/Instagram

Według oskarżycielki, piłkarz chciał poczęstować dziewczyny szampanem i od razu zaczął z nimi flirtować, molestując je i często dotykając.

Potem podszedł do ofiary od tyłu i zaczął mówić coś, czego nie rozumiała – być może dlatego, że, jak zakładała, mówił do niej po portugalsku. W tym momencie Alves, według poszkodowanej, mocno chwycił jej dłoń i przyłożył ją do swojego penisa. Czynność tę powtórzył dwukrotnie, mimo oporu z jej strony.

Dziewczyna zgodziła się pójść z Alvesem do toalety

Następnie, wskazując na drzwi, Alves zachęcił ją, aby poszła za nim. Oboje weszli do toalety. Dziewczyna twierdzi, że jak tylko zobaczyła, że ​​to toaleta, chciała wyjść. Ale Alves zamknął drzwi i uniemożliwił jej to.

Według dziewczyny, Alves usiadł na muszli klozetowej, podciągnął jej sukienkę, poprosił, by powiedziała, że ​​jest jego „małą suką” i zmusił ją, by usiadła na nim. Następnie pchnął ją na podłogę i zmusił do obciągania, czemu ofiara się opierała. Po tym Brazylijczyk uderzył ją, podniósł z podłogi i zgwałcił.

Ofiara popłakała się po gwałcie i ochrona klubu wezwała policję

Poszkodowana twierdzi, że kiedy wyszła z łazienki, w strefie VIP-ów została tylko jedna przyjaciółka. Opuszczając klub, dziewczyna wybuchnęła płaczem, co zainteresowało personel klubu. Stewardzi zapytali ją, co się stało?

Domniemana ofiara dochodziła do siebie w pokoju, w którym asystowała jej menadżerka klubu. Ochroniarze wezwali policję i karetkę pogotowia, która zabrała ją do szpitala, gdzie dziewczyna została przebadana na obecność materiału biologicznego, pochodzącego od Alvesa, mogącego świadczyć o gwałcie.

Raport medyczny świadczył o niektórych urazach wskazujących na opór.

Alves zaprzecza zarzutom i jego żona wierzy w jego niewinność

Dwa dni po rzekomym gwałcie kobieta udała się na policję, aby zgłosić incydent. Przekazała raport medyczny, a także sukienkę, którą miała na sobie tamtej nocy. Policja wszczęła śledztwo.

Alves zaprzecza oskarżeniom.

Dani Alves i jego żona Joana Sanz
Dani Alves i jego żona Joana Sanz @danialves/Instagram

Żona piłkarza, hiszpańska modelka Joana Sanz, również nie wierzy, że jej mąż jest do tego zdolny.

Alves czas procesu spędzi w odosobnieniu bez prawa opuszczenia aresztu

Rankiem 20 stycznia Alves pojawił się na komisariacie policji Les Corts w Barcelonie w celu przesłuchania. Piłkarz został zatrzymany i doprowadzony do sądu, który wybrał dla Daniego tymczasowy środek zapobiegawczy – areszt bez prawa wyjścia za kaucją. Oznacza to, że na pewno czas procesu spędzi w więzieniu.

Katalońska eskadra policji transportuje Daniego Alvesa z budynku Sądu w Barcelonie do aresztu
Katalońska eskadra policji transportuje Daniego Alvesa z budynku Sądu w Barcelonie do aresztu EPA/PAP

Alvesa obowiązywał kontrakt zawarty z meksykańskim klubem Pumas UNAM, który zadeklarował podjęcie wobec zawodnika środków przewidzianych w umowie, stosowanych w takich przypadkach.

Pumas UNAM zerwał konktrakt z Alvesem w trybie natychmiastowym

Meksykański klub wobec tego rozwiązał kontrakt z obrońcą, o czym poinformował na konferencji prasowej prezes zarządu Pumas UNAM, Leopoldo Silva.

– Jeśli chodzi o pozew, który dotyczy Alvesa i za który został zatrzymany w Hiszpanii, zdecydowaliśmy się ogłosić, co następuje: klub zdecydował o rozwiązaniu stosunku pracy z zawodnikiem z ważnego powodu. Tą decyzją klub potwierdza swoje zobowiązanie do zapobiegania działaniom jakiegokolwiek członka organizacji, kimkolwiek by on nie był, które są sprzeczne z duchem i jej wartościami. Pumas jest instytucją, która promuje szacunek, uczciwość, godność i profesjonalizm na boisku i poza nim swoich zawodników, ponieważ są oni wzorem do naśladowania w swoim życiu w Meksyku i na całym świecie i nie możemy pozwolić, aby zachowanie jakiejkolwiek osoby było szkodliwe dla naszej filozofii pracy, która była przykładem w całej historii, w przygotowaniu i rozwoju młodych sportowców w naszym kraju – skomentował prezes Silva.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dani Alves aresztowany pod zarzutem gwałtu! Wiele bolesnych szczegółów, według poszkodowanej - Sportowy24

Wróć na i.pl Portal i.pl