Wniosek został złożony pod koniec marca w reakcji na wystąpienie Grodzkiego skierowane do Rady Najwyższej Ukrainy. Grodzki przepraszał za to, że "niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś" i "nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów".
"W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal - nawet wbrew intencjom - finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi" - powiedział marszałek Senatu. Kandydatem PiS na to stanowisko był wicemarszałek izby Marek Pęk.
W imieniu klubu PiS wniosek o odwołanie przedstawił senator Stanisław Karczewski. Następnie przeprowadzona została debata. - To jest pierwszy wniosek o odwołanie Marszałka Senatu w historii tej Izby. Dawniej Senat był Izbą zadumy, refleksji, czuło się tutaj dumę narodową - mówił Karczewski.
- Marszałek Grodzki stworzył drugą siedzibę PO w Senacie. Upartyjnił, upolitycznił i zmienił charakter Izby Wyższej. Obecnie 7 czynnych polityków jest zatrudnionych w Kancelarii Senatu. Media senackie są tubą propagandową PO - dodawał. - Moim zdaniem, jako marszałka, lekarza i człowieka powinien Pan zrzec się immunitetu i oczyścić się. Obecnie nie ma Pan moralnego prawa do sprawowania funkcji Marszałka Senatu - mówił Karczewski zwracając się do Grodzkiego.
Według Karczewskiego, ciężkim grzechem marszałka Grodzkiego było prowadzenie własnej polityki zagranicznej. - Senat jest częścią systemu politycznego Polski. Tomasz Grodzki w swoim przemówieniu do narodu ukraińskiego pokazał lekceważenie Polaków - dodał senator PiS.
W debacie głos zabrał także wicemarszałek Marek Pęk, kandydat na nowego marszałka. - Wypowiedź marszałka Grodzkiego była skandaliczna, sprzeczna z polską racją stanu, wygłoszona do narodu ukraińskiego w trakcie wojny oraz wizyty Prezydenta USA w Polsce - stwierdził.
- Tym bardziej, że premier Morawiecki i wicepremier Kaczyński stoją na czele międzynarodowej koalicji, która walczy o ukraińską sprawę - szczególnie w UE. Jesteśmy chwaleni przez prezydenta Ukrainy i prezydenta USA. Jesteśmy podawani jako wzór solidarności z narodem ukraińskim. Natomiast w tym czasie trzecia osoba w państwie sprawia wrażenie, że wypowiada się w imieniu polskiego narodu i oskarża polski rząd o finansowanie zbrodni Putin - podkreślił Pęk.
Marek Pęk dodał, że to co robi marszałek jest szkodliwe dla Polski. - Najwyżsi funkcjonariusze publiczni nie mogą być bezkarni w działaniu sprzecznym z polską racją stanu. Senatorowie PO tkwią w antypolskiej bańce i nie obchodzi ich wola narodu - stwierdził wicemarszałek.
