- Staramy się, by w naszym ośrodku wszystko było jak najlepiej zorganizowane i panowały jak najlepsze warunki. A teraz z powodu braku jednego dokumentu, prawdopodobnie otrzymamy wysoką karę finansową - opowiada Adrian Łodziak, współwłaściciel Domu Pobytu Seniora, który znajduje się przy ul. Lechickiej w Poznaniu. Ośrodek prowadzi razem ze swoją mamą, panią Barbarą.
Dom Pobytu Seniora początkowo mieścił się na os. Wichrowe Wzgórze. Pod koniec listopada ubiegłego roku został przeniesiony do jednego z wynajętych budynków przy ul. Lechickiej. Wszystko po to, aby ośrodek mógł przyjmować jeszcze więcej pacjentów. Od razu po przeprowadzce dom dla seniorów ponownie rozpoczął działalność. Ta jednak z formalnego punktu widzenia była... bezprawna. To dlatego, że po wyprowadzce z poprzedniego lokalu państwo Łodziak musieli od nowa wystąpić o niezbędne pozwolenia.
- Najważniejsze było, by wynajmowany budynek, do którego przenieśliśmy ośrodek, uzyskał odpowiednie dokumenty z Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta, które oznaczają, że lokal jest przeznaczony do działalności zdrowotnej. Wcześniej ten budynek pełnił funkcje handlowo-usługowe - mówi Adrian Łodziak.
I dodaje, że dopiero po uzyskaniu dokumentów z Urzędu Miasta może wystąpić do Urzędu Wojewódzkiego o wpis do rejestru placówek zapewniających całodobową opiekę osobom w podeszłym wieku, dzięki czemu działałby w pełni legalnie.
Adrian i Barbara Łodziak przekonują, że szybko zaczęli się starać o formalne pozwolenia, lecz jednocześnie prowadzili swoją działalność. - Nie mogliśmy sobie pozwolić na przerwę w funkcjonowaniu. Nie chcieliśmy zostawiać naszych pacjentów - mówi B. Łodziak.
Państwo Łodziak przez następne miesiące przyjmowali kolejnych wizytatorów z sanepidu, Państwowej Inspekcji Pracy czy ZUS. - Nikt nie miał żadnych zastrzeżeń, ale wciąż nie otrzymaliśmy odpowiednich dokumentów z Urzędu Miasta - opowiada Adrian Łodziak.
A brak tych dokumentów sprowadził kłopoty ze strony Urzędu Wojewódzkiego, który wszczął postępowanie o ukaranie właścicieli za prowadzenie ośrodka bez wpisu do odpowiedniego rejestru.
- Osoba prowadząca taki ośrodek bez zezwolenia wojewody podlega karze pieniężnej w wysokości 10.000 zł (w ośrodku do 10 osób - dod. red.) lub 20.000 zł (w placówce powyżej 10 osób - dod. red.) - wyjaśnia Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego.
Przyznaje również, że przedstawiciele Urzędu Wojewódzkiego dwukrotnie przeprowadzili kontrolę ośrodka i nie stwierdzili żadnych poważnych uchybień. Jednak mimo tego musieli wszcząć procedurę o ukaranie właścicieli grzywną w wysokości 20 tys. zł, gdyż Dom Pobytu Seniora zamieszkuje aktualnie ponad 30 pacjentów. Wszystko wskazuje na to, że taka grzywna zostanie nałożona.
Zobacz komentarz: Naprawdę czas to pieniądz
Skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta, pytając, dlaczego postępowanie w sprawie Domu Pobytu Seniora wciąż trwa. Hanna Surma, rzecznik prasowy Urzędu Miasta, odpowiada, że wniosek o zmianę sposobu użytkowania budynku, w którym mieści się Dom Pobytu Seniora, wpłynął dopiero 3 sierpnia, podczas gdy zgodnie z prawem budowlanym powinien on znaleźć się w urzędowych gabinetach jeszcze przed ponownym otwarciem ośrodka.
- Obecnie prowadzone jest postępowanie dla tej inwestycji polegającej na zmianie sposobu użytkowania, przebudowie istniejącego budynku handlowo-usługowego na budynek opieki społecznej - mówi Hanna Surma.