Dostęp do broni w Polsce. Bielan zdradził, kiedy projektem zajmą się posłowie

Na początku czerwca Partia Republikańska poinformowała o przygotowaniu projektu, który ma na celu zwiększenie dostępności do broni.

– Polska jest na przedostatnim miejscu w Europie – przed Watykanem – jeżeli chodzi o ilość broni na 100 tys. mieszkańców. Np. w Rosji czy na Ukrainie, to jest dziesięciokrotnie więcej na mieszkańca. U naszych sąsiadów: Czechów, Słowaków, Niemców jest również wielokrotnie więcej. Jesteśmy najbardziej rozbrojonym społeczeństwem ze wszystkich społeczeństw Europy. Ponieważ jesteśmy krajem frontowym, uważam, że to jest bez sensu – mówił w rozmowie z polskatimes.pl Arkadiusz Czartoryski, poseł Partii Republikańskiej.

W poniedziałek o projekcie zwiększającym dostęp do broni mówił w rozmowie z PAP Adam Bielan. - Mam nadzieję, ze po wakacjach będzie procedowany - stwierdził.

- Wszystkie statystyki pokazują, że jesteśmy najbardziej rozbrojonym państwem po Watykanie. Nie ma uzasadnienia żebyśmy mieli mniej broni, czy Niemcy, czy Czesi i Słowacy - podkreślał polityk. - Nie wszyscy Polacy muszą mieć broń w domu, ale każdy powinien mieć możliwość, żeby się szkolić - dodawał.

W Studiu PAP Adam Bielan odniósł się również do "Konwencji Przyszłości" Platformy Obywatelskiej.

- Tusk tylko pluł jadem, nienawiścią, zgłaszał coraz bardziej kuriozalne pomysły. (...) Widać wyraźnie, że wyczerpał się mu arsenał - ocenił. - Tusk koncentruje się na tym, by zdobyć jak najlepszą pozycję i nękać swoich konkurentów - dodawał.

Dopytywany o konflikt w Zjednoczonej Prawicy, stwierdził, że to nieuniknione w tak dużym obozie politycznym.

- Najważniejsze jest byśmy nie utracili z oczu celu, jakim jest wspólne dobre rządzenie. Jeśli tak będzie, mamy szanse, żeby utrzymać władzę - stwierdził.

- Jeśli ktoś nie chce powrotu Donalda Tuska, nie powinien robić niczego, co przyczyniłoby się do rozpadu Zjednoczonej Prawicy. Jeśli Zjednoczona Prawica się rozpadnie, prawica straci władzę na wiele lat - zaznaczył.