Materiał filmowy ukazuje, jak ukraińscy żołnierze znajdują się w okopach, nad którymi unosi się dym świadczy o intensywnym ostrzale. Mężczyźni rozglądają się uważnie, gotowi na każdy ruch wroga. Nagle jeden z rosyjskich okupantów, widząc beznadziejność swojej sytuacji, zdaje się wyrażać chęć poddania się. Odpowiada na wołania o złożenie broni i wypowiada słowa, które sugerują chęć kapitulacji.
Ukraińscy żołnierze, wciąż zachowując rozwagę, wyrażają gotowość na zaakceptowanie próby jego poddania się. Jednak sytuacja zmienia się w dramatyczny sposób. Rosyjski żołnierz, zamiast wyjść z okopu i złożyć broń, rzuca w kierunku ukraińskich żołnierzy granatem. Nagranie kończy się okrzykiem ostrzeżenia, seriami strzałów z karabinu i soczystą wiązanką skierowaną w stronę wroga.
Rannych umieszczają w kostnicach
To jeden z przykładów, jak zaskakująca, brutalna i nieludzka może być wojna. Ukraińscy żołnierze, którzy zdecydowali się opublikować to nagranie, pokazują światu, jakie ryzyko i zagrożenie niosą ze sobą walki na froncie. Tymczasem Artem Łysohor, lojalny wobec Kijowa gubernator obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy, przekazał, że z powodu braku miejsc w szpitalach na okupowanym terytorium obwodu ługańskiego Rosjanie umieścili rannych w kostnicach.
– W szpitalach na okupowanym terytorium obwodu ługańskiego Rosjanie nie nadążają zwalniać miejsc - wszystkie są stale zajęte – napisał Łysohor w komunikatorze Telegram.
Jak dodał, dlatego na przykład w Ałczewsku ranni zostali rozmieszczeni w kostnicy. Gubernator przekazał, że ranni byli tam przywiezieni razem z żołnierzami zabitymi pod miastem Kreminna.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!