Spis treści
Pojawiaje się informacje o tajemniczych dronach w rejonach baz wojskowych w New Jersey osiągnęły niewiarygodne wyżyny. Politycy domagają się wyjaśnień od władz federalnych na temat tego, co za nimi stoi.
Gubernator New Jersey Phil Murphy napisał do Bidena prośbę o wyjaśnienie, a senator z tego stanu Andy Kim, spędził noc na „polowaniu” na drony w północnej części New Jersey. W Nowym Jorku odnotowano lawinę obserwacji nieba, a burmistrz Eric Adams mówi, że miasto prowadzi dochodzenie i współpracuje z urzędnikami z New Jersey i federalnymi.
Amerykanie chcieli strzelać do dronów
Padają głosy, że Amerykanie powinni sami strzelać do „wrogich” dronów. Władze ostrzegają, by tego nie robiono. Donald Trump stwierdził, że rząd wie więcej, niż mówi.
„Niech ludzie się dowiedzą i to teraz. W przeciwnym razie, zestrzelcie je!!!” - napisał w mediach społecznościowych.
Zirytowany szeryf z hrabstwa Ocean w New Jersey Michael Mastronardy wysłał własnego drona, aby śledzić jeden z 50 bezzałogowych statków powietrznych, które policjant widział „wylatujące z oceanu”. Okazało się, że intruz szybko mu umknął.
Tajemnicze drony, które nie wydzielają ciepła jak typowe wersje, przepadły, mówił Mastronardy.
John Michael McHughm polityk z Nowego Jorku dodał, że początkowo myślał, że histeria wokół dronów jest wynikiem „dowcipnisiów”, dopóki sam ich nie zobaczył.
Przypominają samoloty i mają wiele świateł
Jeśli to nie jest nasze wojsko, to jest to jeszcze bardziej przerażające” – dodał. „Te przedmioty przypominają samoloty i mają wiele świateł. Zarówno fotograf, jak i ja byliśmy oszołomieni” - mówił McHughm.
Niezidentyfikowane obiekty wielkości SUV-a latają nad New Jersey i wywołują panikę od 18 listopada. Teorie o pochodzeniu dronów są różne. Niektórzy uważają, że mogły zostać wysłane przez wrogów Ameryki.
Doradca ds. komunikacji i bezpieczeństwa narodowego Białego Domu John Kirby uspokaja, że nie ma się czego obawiać. Powiedział, że większość dotyczy przypadków, w których samoloty pomylono z dronami.
Podejrzane drony zaobserwowano w 12 hrabstwach New Jersey, a także we wschodniej Pensylwanii i północnej części Nowego Jorku. Mocny głos w tej sprawie padł z ust osoby z otoczenia Donalda Trumpa, która twierdzi, że drony są częścią rządowego projektu Blue Beam.
31-letni Charlie Kirk ostrzega Amerykanów, twierdząc, że obserwacje dronów - które podsycają narastające poczucie histerii w USA - są powiązane z przerażającym spiskiem rządowym. Doradca Trumpa dodaje, że ostatnie obserwacje dronów są częścią projektu Blue Beam. To teoria spiskowa z lat 90., która głosi, że elity światowe, w tym rząd USA, chce wykorzystać zaawansowaną technologię do manipulowania populacją świata.
Spiskowa teoria o niecnych planach rządu USA
Teoria znów zyskała popularność, bo tacy jak Kirk twierdzą, że rząd USA w ten sposób chce narzucić autorytarne rządy. Absurdalna teoria została wzmocniona w ostatni czasie po tym, jak administracja Bidena nie wyjaśniła Amerykanom, skąd pochodzą drony, ani kto za nimi stoi.
Pentagon twierdzi, że nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego, ale nie był w stanie wyjaśnić fali obserwacji dronów w całym kraju. Niektóre obiekty miały być wielkości samochodu, podczas gdy policja z New Jersey poinformowała, że drony „nie przypominały niczego, co widzieliśmy wcześniej”, nie emitując ani ciepła, ani dźwięku, co czyniło je niewykrywalnymi na radarze.
Mówi się, że irański statek został zauważony u wybrzeży New Jersey na kilka dni przed pierwszym zgłoszeniem drona 18 listopada. Kongresmen Jeff Van Drew mówi, że drony pochodzą z „wrogiego statku-matki” znajdującego się u wybrzeży, tłumacząc: „Może znajdować się setki mil od brzegu. Tego typu drony pokonują znacznie większe odległości.