Rozmowa z dyrektorem TVP World
Adam Kielar, i.pl: Jak rozwija się TVP World?
Filip Styczyński, dyrektor TVP World: Osiągamy takie sukcesy, w takim tempie, że aż głupio o tym mówić, żeby nie wychodziły z tego zbyt duże przechwałki. Pierwszy z brzegu: ostatnio TVP World osiągnęło 306 tys. subskrypcji na YouTube. Pokazuje to skalę rozwoju stacji, która nie ma nawet jeszcze dwóch lat. Mamy 100-procentowe wzrosty liczby widzów i są to wyłącznie zasięgi organiczne. Cały czas rozwijamy naszą sieć dystrybucyjną w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Jesteśmy dostępni w telewizji naziemnej w krajach bałtyckich, Słowacji i Austrii. Współpracujemy z redakcjami z całego świata, publikujemy teksty znanych autorów.
Gdzie najwięcej osób śledzi programy państwa telewizji?
Nasza oglądalność jest generowana niemal w stu procentach poza granicami Polski. Nasze główne kierunki to właśnie Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, i tam chcemy docierać, i docieramy, do środowisk opiniotwórczych, czy z prawa, czy z lewa. Intelektualiści, dziennikarze zawsze chętnie z nami rozmawiają. Również dlatego, że wiedzą, że generujemy olbrzymie zasięgi.
Filip Styczyński: Chcemy być Robertem Lewandowskim polskich mediów
Co można nazwać największym sukcesem stacji i jakie są dalsze cele?
Wzrasta nasza jakość, coraz więcej osób chce dla nas pracować. Muszę przyznać, że chciałbym, by TVP World było Robertem Lewandowskim polskich mediów. Chodzi mi o to, że niezależnie od wewnętrznych sporów w Polsce, panuje pewien konsensus co do tego, jak chcemy przedstawiać Polskę za granicą. Chcemy mówić o niej dobrze, poza tym ludzie są zafascynowani naszym krajem.
TVP World jest po prostu marką samą w sobie, ludzie szanują nas za to, że robimy rzetelne dziennikarstwo i że jesteśmy na pierwszej linii frontu, nieraz dosłownie, bo robiliśmy niejeden materiał choćby z Bachmutu i jesteśmy stale obecni na Ukrainie.
Polski punkt widzenia
Czego nowego mogą spodziewać się widzowie TVP World?
Cały czas się rozwijamy i nie zatrzymujemy. Wypełniamy w stu procentach nasze „window of opportunity” (okienko możliwości – red.). Na pewno zależy nam na tym, by rozwijać naszą sieć ekspertów i dziennikarzy tutaj w Europie Środkowo-Wschodniej i pokazywać Zachodowi jak wygląda Polska i rejon Trójmorza z naszej perspektywy. Ponadto, staramy się promować transatlantyckie idee demokratyczne i cywilizacyjne, także zwracając uwagę na Azję i to, co tam się dzieje.
Oczy całego świata coraz częściej spoglądają na Tajwan, ludzie są coraz bardziej zaniepokojeni sojuszem rosyjsko-chińskim, są coraz większe tarcia między USA a Chinami, więc również takich tematów można się u nas coraz częściej spodziewać. Myślimy również o otwarciu naszych zagranicznych placówek, ale tu na razie nie będę zdradzał szczegółów.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał: Adam Kielar

mm