W sądzie Okręgowym w Świdnicy zapadł wyrok w bulwersującej sprawie z Wałbrzycha. Na ławie oskarżonych zasiadł 60-letni mieszkaniec miasta, któremu prokurator postawił dwa zarzuty. Jeden dotyczył zgwałcenia swojej 9-letniej wnuczki. Za to przestępstwo groziła oskarżonemu kara do 12 lat pozbawienia wolności, ale na czas nie krótszy niż 3 lata. Ponadto 60-latek usłyszał zarzut dopuszczenia się wobec swojej drugiej wnuczki, również w wieku 9 lat innej czynności seksualnej. To przestępstwo także jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 12.
- Sąd skazał mężczyznę na karę 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz zakazał zbliżania się i kontaktowania z obiema poszkodowanymi dziewczynkami - mówi Jolanta Majcherczyk, zastępczyni prokuratora rejonowego w Wałbrzychu. - Po otrzymaniu z sądu pisemnego uzasadnienia wyroku, będziemy składać apelację ponieważ wnioskowaliśmy o surowszą karę 10 lat pozbawienia wolności.
W lutym 2018 roku, kiedy sprawa ujrzała światło dzienne, Sąd Rejonowy w Wałbrzychu przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy wobec 60-latka. Od tamtej pory sąd dwukrotnie przedłużał pobyt oskarżonego w areszcie, z którego był doprowadzony na rozprawę.
Z materiału dowodowego, który prokuratura dostarczyła do sądu wynika, że mężczyzna dopuszczał się przestępstw wobec swoich wnuczek w okresie od 2014 roku do 5 lutego 2018 roku. Obie dziewczynki były w tym czasie regularnie przekazywane przez rodziców pod opiekę dziadka. Sprawa wyszła na jaw kiedy jedna z dziewczynek poskarżyła się swojemu ojcu i zarazem synowi oskarżonego na bóle w okolicach narządów płciowych.
Mężczyzna potraktował skargi córki poważnie i zażądał od ojca wyjaśnień. Sprawa została też zgłoszona organom ścigania. Obie dziewczynki poddano badaniom lekarskim oraz przesłuchano w obecności psychologa. Wyniki badań oraz informacje uzyskane od dzieci dały prokuratorowi podstawę do postawienia zarzutów.