Dziennikarze zostali oskarżeni o "utworzenie ugrupowania mającego na celu rozpowszechnienie informacji ekstremistycznej i finansowanie protestów społecznych w 2020 roku". Zastępca dyrektora agencji Andrej Aliaksandrau jest także oskarżany o "zdradę państwa".
Podczas fali protestów społecznych przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki dziennikarze "Bielapan" relacjonowali wydarzenia na Białorusi poza cenzurą. Brali oni także udział w organizowaniu pomocy prawnej, charytatywnej i finansowej dla osób, które ucierpiały w wyniku represji, i ich rodzin. Według władz białoruskich, jest to "działalność ekstremistyczna" i "zdrada państwa".
Podczas protestów na Białorusi w latach 2020-21 dziesiątki dziennikarzy zostało rannych i aresztowanych przez policję i organy bezpieczeństwa. W redakcjach i mieszkaniach prywatnych dziennikarzy były przeprowadzane rewizje i konfiskaty publikacji. Represje trwają do tej pory.
Działalność niezależnych mediów na Białorusi jest całkiem sparaliżowana.
źródło: Polskie Radio 24
