Specjaliści mówią, że kluczowe szczegóły zamachu w hali koncertowej pod Moskwą, nie zgadzają się ze sobą, a plan ataku opisano jako „ zbyt doskonały”
To podsyca spekulacje, że Rosja mogła doprowadzić do masakry w chorej próbie zrzucenia winy na Ukrainę.
Mimo że do ataku przyznało się Państwo Islamskie, eksperci są sceptyczni co do prawdziwych pomysłodawców ataku.
Gdzie była policja i siły specjalne?
Były pułkownik GRU Igor Salikow twierdzi, że w czasie zamachu zniknęła policja, a stacjonujące w pobliżu elitarne siły też się nie pokazały.
Innym kluczowym szczegółem miał być amatorski sposób, w jaki mężczyźni posługiwali się karabinami Kałasznikow. Ekspert podkreśla, że bojownicy ISIS przeszli szkolenie strzeleckie.
Kolejna wskazówka to fakt, że w hali wybuchł potężny pożar. Salikow twierdzi, że nie mogło to być nic innego jak granaty białego fosforu Specnazu. Te elitarne siły użyły tego środka w atakach na Ukrainie.
ISIS nie prosi o litość
Następnie wskazuje, że profil psychologiczny bandytów nie pasuje do bojowników ISIS, którzy z dumą umarliby za swoje czyny, zamiast dać się aresztować i torturować.
Brytyjski pułkownik Hamish de Bretton-Gordon dodaje z kolei, że atak miał wszystkie cechy rosyjskich ataków pod fałszywą flagą.
Zauważył, że nie byłby to pierwszy przypadek, gdy Rosja przeprowadziła taką operację. Nawiązał do zamachów bombowych w 1999 roku, kiedy to w czterech blokach mieszkalnych w Moskwie, Bujnaksku i Wołgodońsku doszło do eksplozji, które wywołały drugą wojnę czeczeńską. Zginęło wówczas 307 osób, a ponad 1000 zostało rannych.
O przeprowadzenie akcji oskarżono wówczas Czeczenów, jednak powszechnie się mówi, że za atakiem stało FSB. Teraz, po 25 latach od tamtych wydarzeń, znawcy sugerują, że historia się powtarza, bo Rosjanie próbowali początkowo zrzucić winę na Ukraińców.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
