Trefl i Stal sąsiadują w ligowej tabeli. Oba zespoły mają na koncie sześć zwycięstw i pięć porażek, ale gospodarze zgromadzili dwa punkty więcej od gdańszczan.
Starcie gigantów zbliża się wielkimi krokami
„W tym sezonie Stal prezentuje się znacznie lepiej niż w poprzednich rozgrywkach. To pokazują wyniki z początku sezonu, kiedy przy głośnym dopingu swoich kibiców grali fenomenalnie przeciwko potentatom, wygrywając 3:0 chociażby z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W piątek chcielibyśmy w Nysie zainkasować punkty, ale na pewno nie będzie to łatwe zadanie” – podkreślił asystent trenera Igora Juricica.
Rędzioch przyznał, że rywala grają bardzo siłową, fizyczną siatkówkę.
„I to na pewno jest ich duży atut. Dysponują również świetną zagrywką, ale my będziemy starali się prezentować naszą grę, czyli to, co pokazywaliśmy do tej pory. Mam nadzieję, że uda nam się +urwać+ punkty, chociaż poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko” – dodał.
Gdański szkoleniowiec zauważył, że ligowy terminarz jest ostatnio bardzo napięty.
„We wtorek rywalizowaliśmy u siebie z BBTS Bielsko-Biała i po tym meczu daliśmy chłopakom wolny poranek. Jednak po południu odbyliśmy już jednostkę treningową. Zatem na odpoczynek i trening przed kolejną długą podróżą nie było za wiele czasu. Można przyjąć, że jesteśmy w rytmie turniejowym, z dużą ilością grania” – stwierdził.
Trefl wygrał komplet sześciu spotkań bez straty seta. Gdańszczanie lepiej prezentują się u siebie, gdzie zanotowali pięć zwycięstw.
Trener Trefla z szacunkiem mówi o rywalach
„Są drużyny stworzone do walki o medale i jeśli z nimi przegraliśmy, to wynikało z faktu, że są silniejsi od nas. Budujące jest natomiast to, że wygrywamy z tymi, z którymi mieliśmy walczyć. Tym bardziej, że mamy młody skład, nie omijały nas także kontuzje. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu i nasza gra powinna wyglądać lepiej” - podsumował.(PAP)
