Już w piątek, po zimowej przerwie rozgrywki wznawia piłkarska Ekstraklasa. Ruchy transferowe jakiegoś klubu zwróciły pana szczególną uwagę?
Jak na razie spektakularnych ruchów transferowych nie obserwujemy. Bardziej są to pojedyncze dokooptowania piłkarzy do składów, mające na celu zwiększenie rywalizacji w poszczególnych klubach. Okno transferowe, mimo, że liga za pasem zamknie się dopiero pod koniec lutego. Wydaje mi się, że w tym względzie dużo ciekawego dopiero się wydarzy.
Po 17. kolejkach w pierwszej części sezonu, liderem jest Raków Częstochowa z przewagą aż dziewięciu punktów nad drugą Legią Warszawa i dwunastu nad Widzewem Łódź oraz Pogonią Szczecin. Już dziś możemy powoli gratulować zespołowi spod Jasnej Góry pierwszego w historii klubu mistrzostwa Polski?
Musiałaby się wydarzyć katastrofa, żeby Raków prowadzenia w tabeli nie utrzymał. Od momentu awansu do Ekstraklasy, to jest drużyna, która wygrała najwięcej spotkań ze wszystkich zespołów. W ostatnich latach Raków najlepiej punktował, choć nie wywalczył tytułu. Forma piłkarzy z Częstochowy jest równa i stabilna niemal przez cały czas, klub prowadzony jest bardzo dobrze od strony organizacyjnej i sportowej. To wręcz wzór dla innych do naśladowania. Nie sądzę, żeby przytrafiła się jakaś niespodzianka, Raków powinien wywalczyć mistrzostwo Polski.
Kto zdoła wywalczyć awans do europejskich pucharów?
Do miejsc w tabeli tuż za Rakowem typuję Pogoń Szczecin, Legię Warszawa i Lecha Poznań. To główni faworyci do podium. Nie skreślałbym również Widzewa Łódź, pokazał na jesieni świetną dyspozycję. W przekroju całej rundy jego gra wyglądała bardzo obiecująco. Widzew na pewno się nie podda i będzie walczył do końca. Jest jeszcze Wisła Płock, której też bym nie lekceważył. Drużyna z Płocka pokazywała jesienią, że miała okresy wyśmienite, potrafiła sobie znakomicie radzić z rywalami. Po zimowym okresie, w którym jej trener Pavel Stano potrafi bardzo dobrze przygotować swoje drużyny pod względem fizycznym, biegowym i motorycznym, co zresztą bardzo mi imponuje, Wisła może być naprawdę mocna. Kto wie, może sprawi bardzo dużą niespodziankę? W pewnej części sezonu to była drużyna, która nie żartowała, nie brała jeńców, parła do przodu. Wyścig o miejsce na podium zapowiada się bardzo ciekawie.