Ertuğrul Erdoğan: Wiem, kiedy mija deadline na transfery

Dawid Foltyniewicz
Paweł Relikowski
Ertuğrul Erdoğan rozpoczął pracę w Śląsku od dwóch wygranych w polskiej lidze i dwóch porażek w EuroCupie. Trener WKS-u przed środowym starciem z Hapoelem Tel Awiw (godz. 20, Hala Orbita) odpowiedział na pytania kibiców „Trójkolorowych”.

Erdoğan niemal całą karierę szkoleniową spędził w Turcji (z krótkim epizodem na pracę w amerykańskim Iowa State University). 54-latek prowadził m.in. Fenerbahçe, reprezentację Turcji do lat 20 i pełnił funkcję asystenta w Galatasaray. – Polska i turecka to dwie różne ligi i poziom również znacznie się różni. Jest kilka powodów tych różnic, a jednym z nich jest oczywiście budżet. W Turcji są dwa kluby euroligowe, dwa kluby eurocupowe, zespoły występują też w Lidze Mistrzów i FIBA Europe Cup. Reszta drużyn, które nie grają w europejskich rozgrywkach, stara się rywalizować i przede wszystkim w ostatnich latach budżety drużyn ze środka i z dolnej części tabeli stały się porównywalne – zwraca uwagę turecki trener.

Początek pracy Erdoğana we Wrocławiu wygląda dość obiecująco. Śląsk pod jego wodzą wygrał dwa mecze Energa Basket Ligi, a w przegranych spotkaniach z London Lions i Paris Basketball nie odstawał od bardziej doświadczonych rywali. WKS funkcjonuje dobrze jako zespół i w najbliższych tygodniach nie powinniśmy spodziewać się zmian w kadrze. – Wiem, kiedy mija deadline na transfery. Chciałbym podjąć takie decyzje po tym, jak rozegramy kilka spotkań, ale trudno powiedzieć, czy na rynku będą dostępni pasujący do nas zawodnicy. To nie decyzja trenera, musiałbym dostać zielone światło od zarządu, ale w tej chwili staram się poznać dobrze zawodników. Jednym z ważniejszych momentów sezonu jest moim zdaniem sam początek. Dobre kluby tworzą wtedy odpowiedni skład – uważa szkoleniowiec Śląska.

Według medialnych doniesień jednym z powodów rozstania z trenerem Andrejem Urlepem był rzekomy konflikt Słoweńca z jednym z liderów drużyny, Jeremiahem Martinem. Erdoğan chwali sobie natomiast współpracę z rozgrywającym. – Na ten moment oceniam ją bardzo dobrze. Nie mamy żadnych problemów. Właściwie nie ma problemów we współpracy z żadnym zawodnikiem. Rozmawiam ze wszystkimi i staram się być wobec każdego szczery. Mamy zasady dla każdego, również dla Jeremiaha. Na ten moment jest on najlepiej punktującym zawodnikiem ligi, ale to nie znaczy, że mamy polegać tylko na nim. Stanowimy zespół, a on jest jego bardzo ważną częścią – mówi Erdoğan.

Pod wodzą tureckiego trenera wyraźnie odżył Arciom Parachouski, który udowodnił, że może z dobrym skutkiem zastępować Aleksandra Dziewę. Na Białorusina mogły pozytywnie wpłynąć słowa, jakie usłyszał po rozpoczęciu współpracy z Erdoğanem. – Znam Arcioma. Od razu po moim przyjściu do klubu powiedziałem mu, że kolejny mecz zacznie w pierwszej piątce. Wiem, na co go stać, ale znam też jego ograniczenia. Od kiedy tu jestem, pokazał bardzo dobry charakter, wiele od siebie wymaga. To nie jest łatwe dla zawodnika w takim wieku. Daje nam bardzo wiele – chwali jednego ze swoich podopiecznych trener Śląska.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ertuğrul Erdoğan: Wiem, kiedy mija deadline na transfery - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl