Fiasko pierwszego startu rakiety z Wielkiej Brytanii. Użyto niecodziennej techniki

Andrzej Grochal
Opracowanie:
Ta niecodzienna technika startu została wymuszona wysoką szerokością geograficzną portu kosmicznego
Ta niecodzienna technika startu została wymuszona wysoką szerokością geograficzną portu kosmicznego Fot. Facebook/Virgin Orbit
Pierwsze w historii wystrzelenie rakiety kosmicznej z terenu Europy Zachodniej nie zakończyło się zgodnie z planem. Z powodu niesprecyzowanej bliżej „anomalii” rakieta LauncherOne nie weszła na orbitę, na której miała umieścić transportowane niewielkie satelity.

Początkowo wyglądało, że historyczna misja, za którą odpowiada firma Virgin Orbit, będąca spółką zależną Virgin Group, konglomeratu należącego do brytyjskiego miliardera Richarda Bransona, przebiega zgodnie z planem. Samolot Cosmic Girl wystartował w poniedziałek wieczorem z portu kosmicznego Spaceport Cornwall w południowo-zachodniej Anglii, a po godzinie, na wysokości ok. 10 tys. metrów, wyniesiona przez niego rakieta LauncherOne odłączyła się od niego, aby umieścić na niskiej orbicie dziewięć przewożonych satelitów.

Jednak chwilę później firma Virgin Orbit poinformowała: „Wygląda na to, że mamy anomalię, która uniemożliwiła nam osiągnięcie orbity. Oceniamy te informacje”. Nie sprecyzowano jak do tej pory, co dokładanie się stało, a niedługo po tym jak samolot Cosmic Girl wrócił na Ziemię. Virgin Orbit zakończyła transmisję z misji.

Cosmic Girl to przerobiony pasażerski Boeing 747, pod którego lewym skrzydłem umieszczona została 21-metrowa rakieta LauncherOne. Fakt, że do jej wyniesienia używany jest zwykły samolot, a nie rakieta nośna, wymusił inną technikę startu - zamiast pionowego, jaki znany jest z Przylądka Canaveral na Florydzie, Cosmic Girl wystartował z normalnego pasa startowego.

21-metrowa rakieta LauncherOne miała umieścić na orbicie dziewięć bardzo niewielkich satelitów, mających wykonywać takie zadania jak wykonywanie zdjęć powierzchni Ziemi, obserwacja mórz i oceanów w celu wykrywanie nielegalnych połowów i piractwa, czy zbieranie informacji o warunkach atmosferycznych czy obserwacja zmian klimatycznych. Jeden z tych satelitów, Stork-6, należy do polskiej firmy SatRev i miał przekazywać obrazy powierzchni Ziemi. Na razie nie jest też jasne, czy satelity zostały utracone, czy też nie.

Start wynoszącego rakietę samolotu Cosmic Girl i jego powrót na Ziemię dwie godziny później obserwowało w Spaceport Cornwall około 2000 osób, które zdołały zdobyć wejściówki na to wydarzenie.

od 16 lat

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl