Finał igrzysk nie dla Igi Świątek. Polka zagra o brązowy medal

Damian Świderski
Iga Świątek zawalczy w piątek o brązowy medal
Iga Świątek zawalczy w piątek o brązowy medal Szymon Gruchowski/Polska Press
Iga Świątek przegrała z reprezentantką Chin Qinwen Zheng 2:0 (2:6, 5:7) w półfinale turnieju tenisowego podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Polka w pierwszym secie popełniła mnóstwo niewymuszonych błędów. W drugiej partii Iga Świątek prowadziła już 4:0, ale Qinwen Zheng wyrównała. Końcówka seta jednak należała do Chinki. Zheng wygrała ostatecznie 7-5.
Igrzyska Olimpijskie - Itaka

Spis treści

Mocarna gra Qinwen Zheng. Iga Świątek nie miała szans

Mecz zaczął się, od prowadzenia Polki. Iga Świątek wygrała pierwszego gema. Chinka nie pozostała dłużna i wygrała swoje podanie. Przy stanie 1:1 zdecydowanie lepiej zaczęła grać Qinwen Zheng. Reprezentantka Chińskiej Republiki Ludowej, aż trzykrotnie przełamała Polkę. Stało się to w trzecim, piątym oraz w siódmym gemie. Niestety, Iga Świątek popełniała proste błędy i często odbijała w siatkę. Częste ataki w siatkę były przeplatane atakami poza kort. Chinka, która, w ćwierćfinałowym pojedynku z Niemką Angelique Kerber, spędziła więcej czasu na korcie niż Świątek. Qinwen Zheng nie wyglądała na wykończoną. W pierwszej partii rzadko dochodziło do momentu, żeby Iga Świątek wygrała dwie piłki z rzędu. Iga Świątek popełniła mnóstwo błędów. Aż szesnaście błędów własnych i po niespełna czterdziestu minutach, Chinka Qinwen Zheng wygrała aż 6:2.

Drugi set i wielki powrót Chinki Qinwen Zheng

W drugim secie Iga Świątek rozpoczęła grać bardzo dobrze. Szybko zareagowała na uderzenie w siatkę z łatwej pozycji, w kolejnych trzech akcjach zdobyła punkty, najpierw dwoma asami serwisowymi, a także wymuszeniem błędu w ataku. Polka wygrała pierwszego gema w drugim secie. W następnym gemie Świątek przełamała rywalkę i wyszła na prowadzenie 2:0. W kolejnym gemie Iga Świątek była wyraźnie lepsza od rywalki i wyszła na prowadzenie 3:0. W czwartym gemie drugiej partii. Polka przełamała rywalkę i objęła prowadzenie 4:0. W piątym gemie drugiego seta obudziła się Qinwen Zheng i odrobiła jednego gema. A po kilku następnych błędach Polki, Zheng odrobiła kolejną stratę gema. Zheng w siódmym gemie, znowu zagrała wybitnie i przewaga Świątek spadła do wyniku 4-3. W ósmym gemie Zheng ponowie wygrała i odrobiła całą stratę w drugim secie.

W dziewiątym gemie Iga Świątek po niezwykle szczęśliwej piłce i szybkiej akcji ze ścięciem, ponownie wyszła na prowadzenie w drugiej partii 5:4. W dziesiątym gemie Świątek mimo dobrego rozpoczęcia, nie sprostała rywalce. Chinka wyrównała na 5:5. Jedenasty gem, także padł łupem Chinki. Zheng serwując na wagę finału igrzysk olimpijskich doprowadziła do gry na przewagi i pokonała Igę 7-5.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Grzegorz
Celowe działanie
m
marek
1 sierpnia, 14:32, biskup:

"Polka zawalczy..."

NAUCZ SIE POLSKIEGO, BALWANIE

Bralczyk walczy z umieraniem psów ale chwali zawalczenia i zadziania się. Jaki język taki Bralczyk.

f
franek
Iga wciąż może zdobyć medal i dostać gigantyczną emeryturę 4203 zł brutto. Jeżeli będzie o tym pamiętała, ma szansę na brąz.
b
biskup
"Polka zawalczy..."

NAUCZ SIE POLSKIEGO, BALWANIE
t
trampek
1 sierpnia, 14:21, Tenisówka:

Iga dzisiaj zagrała fatalnie tak jakby była przemęczona nie biegała po korcie była niedokładna i miała dużo głupich zagrań i niecelnych i Chodź tenisistka z Chin nie reprezentuje jakiegoś wysokiego poziomu to wystarczyło dzisiaj na Świątek ale dlatego sport jest piękny bo jest nieprzewidywalny i faworyt może przegrać z Kopciuszkiem

W sporcie zawsze wygrywa lepszy albo lepsza. Dlatego sport jest fajny albo fajna bo dziś nic nie jest oczywiste.

T
Tenisówka
Iga dzisiaj zagrała fatalnie tak jakby była przemęczona nie biegała po korcie była niedokładna i miała dużo głupich zagrań i niecelnych i Chodź tenisistka z Chin nie reprezentuje jakiegoś wysokiego poziomu to wystarczyło dzisiaj na Świątek ale dlatego sport jest piękny bo jest nieprzewidywalny i faworyt może przegrać z Kopciuszkiem
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl