Największy fiński dziennik przeanalizował ostatnie wystąpienia kluczowych polityków socjaldemokratycznych, którzy obecnie stoją na czele rządu Finlandii.
– Chcę przyznać szczerze, że w trakcie ostatnich dziesięcioleci mogliśmy uważniej słuchać naszych przyjaciół w krajach bałtyckich, gdy chodziło o nasze wspólne bezpieczeństwo i kwestię Rosji – powiedziała premier Sanna Marin podczas konferencji fińskich ambasadorów.
– Dziś uznaną mocną stroną Polski, Litwy, Łotwy i Estonii jest doskonała znajomość Rosji – mówiła z kolei minister ds. europejskich Tytti Tuppurainen. – Słyszeliśmy już z ich strony komentarze w tonie „A nie mówiliśmy?”. Ich analizy były trafne – dodała.
„Tę decyzję podjęto, kiedy było już prawie za późno”
Przyznanie racji krajom bałtyckim „to jeden ze sposobów na publiczne przyznanie, że to władze Finlandii były w błędzie” – pisze „HS” w komentarzu redakcyjnym i dodaje, że „decyzję o wejściu do NATO podjęto dopiero wtedy, kiedy było już prawie za późno”.
Nord Stream 1
W innym artykule, opublikowanym w tym tygodniu, „Helsingin Sanomat” przyznał, że dla władz Finlandii, w przeciwieństwie do np. Estonii, gazociąg Nord Stream 1 „nie był sprawą polityczną, a jedynie środowiskową”. Gazeta przytacza też słowa ówczesnego ministra obrony narodowej RP Radosława Sikorskiego z 2006 roku, który porównał projekt gazociągu biegnącego po dnie Bałtyku z Rosji do Niemiec do paktu Ribbentrop-Mołotow.
W 2009 roku rząd Finlandii nie sprzeciwiał się i przekazał sprawę NS 1 w ręce ówczesnego urzędu ds. środowiska, gdyż gazociąg przebiega przez fińską strefę ekonomiczną. W latach 2007-2010 na czele centrowego rządu stał Matti Vanhanen.
– Nie mogliśmy w świetle prawa wodnego wydać innej decyzji jak o przyznaniu pozwolenia – mówił cytowany przez „HS” urzędnik kierujący sprawą. Wspomina też, że w trakcie postępowania administracyjnego nie było nacisków. Był jeden telefon z ambasady Rosji z pytaniem o harmonogram – ujawnił. Przyznał też, że gdyby podjęto „inną decyzję”, gazociąg „mógłby nie powstać”.
Pozwolenie dla NS1 zostało wydane na początku 2010 roku. Podobnie – tj. koncentrując się na kwestiach środowiskowych – postąpiły późniejsze fińskie władze w sprawie projektu Nord Stream 2.

lena