Sobotnie kwalifikacje w Meksyku wygrał kierowca Red Bulla, dwukrotny i aktualny mistrz świata Max Verstappen. Jego kolega z zespołu Meksykanin Sergio Perez ruszał w niedzielę z 4. pozycji. Między nimi uplasowali się kierowcy Mercedesa - Lewis Hamilton (3.) i George Russell (2.)
Słaby start Russella, mocny Strolla
Młody Brytyjczyk słabo rozpoczął niedzielny wyścig. Hamilton bardzo szybko go wyprzedził, a następnie uczynił to też Perez. Verstappen natomiast obronił pozycję lidera. Świetny start zaliczył Lance Stroll, który startując z ostatniej pozycji przesunął się o pięć lokat po pierwszym okrążeniu.
Po 20. kółkach Verstappen dalej prowadził, ale przez jego radio dało się słyszeć niezadowolenie ze stanu opon i frontu bolidu. Pierwszy do pit lane'u zjechał jednak Perez, ale Red Bull nie popisał się i Meksykanin wyjechał dopiero po pięciu sekundach z boxu. Na 26. okrążeniu przyszła kolej na Holendra i tym razem zespół nie zawiódł - Verstappen wyjechał w dwukrotnie szybszym czasie (2,5 s.). Mistrz świata nie był jednak zadowolony po powrocie na tor: "K***a! Skrzynia biegów jest zje****" krzyczał przez radio.
Oba Red Bulle zaczynały wyścig ze strategią dwóch pit stopów, a Mercedesy z jednym. Do 34. okrążenia na prowadzeniu był Hamilton, ale po zjeździe do boxu wyjechał na drugiej pozycji. Siedmiokrotny mistrz świata znajdował się w kanapce pomiędzy dwoma kierowcami Red Bulla, ale jechał na twardych oponach, w porównaniu do średnich rywali.
Mimo tej przewagi wyścig nie zapewnił zbyt wielu emocji, Pierre Gasly otrzymał 5-sekundową karę za spychanie Lance'a Strolla. Wyścigu z technicznych powodów nie ukończyli Yuki Tsunoda i Fernando Alonso.
Rekordowy Max
Verstappen powiększał swoją przewagę nad Hamilton z każdym okrążeniem i przekroczył metę jako pierwszy. Siedmiokrotny mistrz świata dojechał jako drugi, a reprezentant gospodarzy Sergio Perez trzeci. George Russell był czwarty i miał najszybsze okrążenie. Kierowcą dnia został wybrany Daniel Ricciardo (24 proc. głosów)
Dla Verstappena było to 14. zwycięstwo w tym sezonie w 20. wyścigach. Do tej pory Holender tylko trzy razy nie stawał na podium i ma już 416 punktów. Oba te wyczyny są nowymi rekordami F1. Trzeba jednak zauważyć, że poprzednie rekordy były ustanawiane w sezonach z mniejszą ilością wyścigów.
