Formuła 1. Koniec pewnej ery. Lewis Hamilton rozstał się z Mercedesem. Piękne pożegnanie

Mateusz Pietras
Wideo
od 16 lat
– Dziękuję wam za całą odwagę, determinację i pasję, za pomoc i wsparcie, jakie miałem u was przez te lata. To, co zaczęło się jako próba wiary, przerodziło się w podróż do historii – powiedział przez radio po wyścigu w Abu Zabi siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Brytyjczyk Lewis Hamilton. Zobacz, szczegóły.

Spis treści

Jaki był ostatni sezon legendy królowej sportu w barwach Mercedesa?

Wczoraj w niedzielę zakończył się sezon 2023/204 w Formule 1. Rozstrzygnęły się najważniejsze kwestie w tej kampanii. Jednak bohaterem oprócz wygrywającego w Grand Abu Zabi Lando Norrisa, mistrzostwa świta dla McLarena w klasyfikacji konstruktorów czy wali o tytuł wicemistrza świata był żegnający się z Mercedesem Brytyjczyk Lewis Hamilton. Co ciekawe Brytyjczyk był o krok od 203. podium w karierze, a szóstego w tym sezonie.

W tej kampanii raz okazał się najlepszy, a miało to miejsce w Belgii na torze Spra-Francorchams. Dla 39-latka było to wówczas sto piąte zwycięstwo w karierze.

Łącznie po dwudziestu czterech rundach w tym roku Mercedes uplasował się na czwarym miejscu w klasyfikacji konstruktorów, gormadząc 468 punktów. Z kolei McLaren miał ich, aż 666.

Co ciekawe piąty w tym zestawieniu Aston Martin nie przekroczył 100 ,,oczek".

Piękne pożegnanie. Kariera bogata w sukcesy w niemieckim zespole

Lewis Hamilton po 12 latach startów w ekipie Mercedesa, z którą triumfował w sześciu sezonach i zaliczył 246 wyścigów, od 2025 roku przechodzi do Ferrari. W niedzielę w ostatnim w bolidzie Mercedesa wyścigu wywalczył w Abu Zabi czwartą lokatę.

Po minięciu mety swoim zwyczajem Hamilton wykonał przed publicznością kilka bączków, pojawił się dym z palonych opon. Zatrzymał maszynę, podniósł w powietrze dwa kciuki, krzyknął "Lewis", przykucnął przy samochodzie i... poklepał swój bolid.

W Mercedesie wygrał wszystkie oprócz jednego ze swoich siedmiu mistrzostw świata kierowców w karierze. Pierwszy raz w 2008 roku zwyciężył bowiem w barwach McLarena.

– Marzyliśmy zawsze razem i wierzyliśmy w sukces

– dodał po minięciu mety w słowach skierowanych do swojego inżyniera wyścigowego Petera Bonningtona i szefa zespołu Toto Wolffa.

Nowy rozdział w karierze siedmiokrotnego mistrza świata

Teraz Hamilton, który w styczniu skończy 40 lat nie kryje, że z drugim zespołem klasyfikacji konstruktorów Ferrari będzie chciał walczyć o ósmy w karierze tytuł. Zdaniem szefów Mercedesa, on już go zdobył, ale został pozbawiony lauru błędną decyzją Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) podjętą 12 grudnia 2021 po wyścigu w Abu Zabi.

Wtedy w dramatycznych okolicznościach - wyprzedzając Hamiltona na ostatnim okrążeniu - mistrzem świata został Holender Max Verstappen z Red Bulla. Przed ostatnim "kółkiem" z toru zjechał samochód bezpieczeństwa, którego obecność pozwoliła Verstappenowi zmniejszyć stratę do prowadzącego w wyścigu Brytyjczyka i znaleźć się tuż za jego plecami. Później Holender przeprowadził skuteczny atak.

Mercedes natychmiast złożył zażalenie, ale FIA je odrzuciła. Kilka dni później team podjął decyzję o wycofaniu się z dalszego postępowania przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu (CAS) i tytuł po raz pierwszy oficjalnie przypadł Holendrowi.

Hiszpan pożegnał się z Ferrari

Brytyjczyk zastąpi piątego kierowcę klasyfikacji generalnej Hiszpana Carlosa Sainza Jr., który na zakończenie przygody z włoskim zespołem wywalczył drugą pozycję.

– To było emocjonujące okrążenie zjazdowe po wywieszeniu flagi. Dziękuję, Scuderia Ferrari, to naprawdę wyjątkowy zespół. Te cztery wspólne lata to coś, co zawsze będę cenić i nie mam słów, aby opisać to w prostym, końcowym cytacie. To był trudny rok, ale zdecydowanie rok, z którego możemy być dumni i mamy nadzieję, że wkrótce tu wrócimy

– powiedział zawodnik pochodzący z Madrytu cytowany na łamach portalu ŚwiatWyścigów.pl.

Od następnego roku 30-latek będzie jeździł dla Williamsa.

Wzruszające słowa Hamiltona na temat niemieckiego teamu

– Chciałem po prostu zakończyć sezon z jak najlepszym wynikiem i dać drużynie z siebie wszystko, tak jak oni dawali mi to przez wszystkie te lata

– powiedział po wyścigu w Arabii Saudyjskiej Lewis Hamilton.

– Będzie mi ich brakowało – nie potrafię powiedzieć, jak bardzo będzie mi ich brakowało, będzie ich bardzo dużo. Pracowałem z nimi codziennie przez ostatnie 12 lat. W tym zespole jest mnóstwo miłości i to się nigdzie nie zmieni

– dodał Hamilton.

PAP + Opracowanie własne

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl