Pięć punktów straty do bezpiecznego miejsca w tabeli i konieczność wyprzedzenia aż czterech rywali to - w perspektywie jeszcze tylko trzech meczów do rozegrania w tym sezonie – niewesoła, delikatnie mówiąc, sytuacja „Brązowych”. Tym bardziej, że czekają ich aż dwa mecze wyjazdowe (z drużynami ze środka tabeli, a więc nie będącymi pod presją, GKS-em Jastrzębie i Olimpią Elbląg) oraz tylko jeden przed własną publicznością (z otwierającym strefę spadkową Górnikiem Polkowice).
Garbarnia strzeliła 46 bramek (wspomniana Kotwica – 43), ale w ostatnich siedmiu spotkaniach zaledwie trzy. Zastraszający brak skuteczności w końcówce sezonu to jeden z głównych powodów fatalnych wyników drużyny i jej spadku na ostatnie miejsce w tabeli. - Bramek strzelamy mało, natomiast sytuacji, które stwarzamy, jest zdecydowanie więcej – podkreślił Marcin Pluta, asystent trenera „Brązowych” Macieja Musiała (w sobotę nie prowadził drużyny z powodu ośmiu żółtych kartek), po ich przegranym 1:3 meczu na własnym stadionie z Polonią Warszawa.
Garbarze mają już tylko teoretyczne szanse na uniknięcie degradacji. By uratować ligowy byt, musieliby zdobyć praktycznie minimum siedem punktów (w tym pokonać Górnika) i liczyć na porażki wyprzedzających ich rywali.
Górnik oprócz wizyty w Krakowie będzie gościem nie będącego jeszcze pewnego swego Zagłębia II Lubin i podejmie Polonię. Śląsk II Wrocław zagra na boiskach walczącej o baraże Wisły Puławy i przedostatniej w tabeli Siarki Tarnobrzeg oraz podejmie spokojnego już o swój los Hutnika Kraków. Z kolei Siarka oprócz rezerw Śląska gościć będzie dziewiątą w tabeli Pogoń Siedlce i zagra na wyjeździe z rywalizującym o awans Stomilem Olsztyn. Ale żeby Garbarnia się utrzymała, musiałaby wyprzedzić nie tylko Górnika, Śląsk II i Siarkę, ale i także kogoś z duetu Zagłębie II - Radunia Stężyca. I jak w tej sytuacji być optymistą?
- Każdy z nas jest pracownikiem klubu i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nastawienie na treningu i meczu nie będzie na odpowiednim poziomie. Każdy jest profesjonalistą i będzie pracować tak, żeby osiągnąć jak najlepszy wynik na koniec sezonu. A czy się uda być pod kreską czy nad kreską, będzie zależeć od tego, jak będziemy dysponowani w tych meczach. Dołożymy jednak wszelkich starań, żeby nasza praca do końca rozgrywek była na najwyższym poziomie – zapewniał po porażce z „Czarnymi Koszulami” trener Pluta.
Zaskoczenia tak niską pozycją w tabeli „Brązowych” nie ukrywał szkoleniowiec Polonii Rafał Smalec: - Uważam, że – patrząc na wszystkie mecze Garbarni, które analizowaliśmy – jest to drużyna, która naprawdę gra dobrze w piłkę. Nie wiem, dlaczego uzyskuje takie a nie inne wyniki. Wiadomo, że porażki trochę deprymują i fatalna seria może trwać, ale ta drużyna piłkarsko nie zasługuje na to, żeby opuścić szeregi drugiej ligi, bo ma pomysł na grę, prezentują dość ciekawy futbol, zawodnicy chcą grać w piłkę.
- Kraków piłką podzielony. Które osiedla i dzielnice są za Cracovią, a które za Wisłą?
- Lista przebojów Wisły Kraków! TOP 20 przyśpiewek na finał Pucharu Polski
- Tak na Podhalu mieszka nasz wybitny skoczek narciarski
- Hiszpańska ofensywa w Wiśle! Piłkarze "Białej Gwiazdy" na prywatnych zdjęciach
- Strzelcy bramek dla Cracovii
- Tajemnice obiektów Wisły Kraków. Zaglądamy we wszystkie zakamarki
