- Bardzo szybko skontaktował się z nim broker-oszust, który zaoferował mu swoją pomoc - relacjonuje pomorska policja. - Mężczyzna nakłonił pokrzywdzonego, aby zainstalował aplikację umożliwiająca zdalny dostęp do jego komputera. Tego typu programy są legalne, jednak mogą zostać wykorzystane w nielegalny sposób. Gdy przestępcza gra się rozpoczęła, a pokrzywdzony otrzymywał kolejne fałszywe wiadomości o rosnących na jego koncie środkach, wykonywał nowe przelewy gotówki. Gdy jednak chciał wypłacić zarobione pieniądze, okazało się, że aby aktywować operację, musi wpłacić pewien procent sumy.
Gdańszczanin w taki sposób oddał oszustom ponad 750 tys. zł. Co więcej, przy ostatniej transakcji nie miał już pieniędzy, przez co postanowił zaciągnąć kredyt na kilkadziesiąt tys. zł. Po przelaniu ostatnich pieniędzy kontakt z fałszywym brokerem całkowicie się urwał. Po tej sytuacji mężczyzna zrozumiał, że został oszukany i zawiadomił policję.
ZOBACZ TEŻ: Pomorze. Oszuści znów aktywni. Uważaj na te metody! Tak najczęściej działają złodzieje
Policja podkreśla, że inwestycje w kryptowaluty lub na rynkach Forex są legalne, jednak zanim zacznie się inwestować, trzeba zapoznać się ze wszystkimi zasadami przy tego typu działalnościach.
- Rzekome ułatwienia w inwestowaniu na tych rynkach wykorzystują przestępcy, którzy oferuję pośrednictwo w takich inwestycjach - podaje policja. - Dla przyciągnięcia uwagi i uwiarygodnienia treści w reklamach wykorzystywane są wizerunki „przeciętnego Kowalskiego”, który szybko zyskał dzięki współpracy z „pośrednikiem”, lub wizerunek powszechnie znanych i rozpoznawalnych osób (sportowców, polityków, aktorów, dziennikarzy, celebrytów) bez ich wiedzy i zgody, a przekaz jest zmanipulowany. Obietnica inwestowania jest nieprawdziwa i zazwyczaj kończy się utratą pieniędzy.
Nie daj się nabrać. Nie klikaj w te linki. Oto jakie SMS-y w...
