Głośny gwałt i zabójstwo w centrum Warszawy. Sprawa wróci do sądu. Dorian S. usłyszy niższy wyrok?

Marcin Koziestański
Wideo
od 16 lat
Dorian S., skazany na dożywocie za brutalne zgwałcenie i morderstwo 25-letniej Lizy z Białorusi, znów trafi na salę sądową. Wyrok jest nieprawomocny, a obrońcy 24-latka złożyli we wtorek (11 marca) apelację - ustalił "Super Express".

Proces Doriana S. zakończył się błyskawicznie, zaledwie na trzeciej rozprawie. 17 stycznia zapadł wyrok.

Dorian S. skazany na dożywocie za zabójstwo i gwałt

- Uznaje Doriana S. za winnego tego, że 25 lutego ub. r. działając umyślnie, posługując się nożem, zaatakował Lizawietę, spowodował u niej masywny obrzęk mózgu, doprowadził do obcowania płciowego, dokonał zaboru pieniędzy w kwocie 60 zł, butów, telefonu komórkowego i doprowadził do jej śmierci. Za to skazuje oskarżonego na karę dożywotniego pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym. Oskarżony ma zapłacić także 200 tys zł zadośćuczynienia bliskim zmarłej - zdecydował sędzia Paweł Dobosz.

Według sędziego oskarżony dopuścił się zarzucanego czynu jako osoba poczytalna.

- Kara dożywotniego pozbawienia wolności odpowiada więc społecznej szkodliwości czynu. Można sobie wyobrazić, że o tej samej porze, w tym samym miejscu mogła iść nasza żona, córka, czy siostra. Nie było w tej sytuacji nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że za Lizą szedł wtedy mężczyzna. Założył kominiarkę i zaatakował dziewczynę. Cały ten opis zdarzenia można było obejrzeć na filmie z monitoringu. W trakcie jego oglądania przed sądem, jedna z adwokatek odwróciła wzrok, bo nie mogła na to patrzeć - uzasadniał wyrok sędzia.

Dorian S. wróci na sądową ławę. Będzie niższy wyrok?

Jak podkreślił, oskarżony przyznał się do popełnionego czynu, choć stwierdził, że nie chciał Lizy zabić. - Ale podejmował racjonalne działania, w celu wykonania zadania, które przed sobą postawił. Nie można więc powiedzieć, że nie był w stanie pokierować swoim zachowaniem. Oskarżony dodatkowo nie uciekł z miejsca zdarzenia, tylko po wszystkim spokojnie poszedł kupić sobie papierosy - dodał Paweł Dobosz.

Wyrok był nieprawomocny. Już wówczas obrońca oskarżonego zapowiadał apelcję. − Ze szkodą dla tego procesu nie została zweryfikowana w sposób wystarczający negatywna przesłanka procesowa w postaci stanu poczytalności oskarżonego − tłumaczył mec. Patryk Wrycza.

We wtorek (11 marca) do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęła apelacja od wyroku. - Obrońcy będą zabiegać o obniżenie dożywocia dla młodego gwałciciela. Kiedy? Na razie nie wiadomo. Dokumenty oraz akta sprawy nie zostały jeszcze przekazane do Sądu Apelacyjnego - podaje "Super Express".

Źródło: i.pl, "Super Express"

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Dramat w Sztokholmie. Polak zginął na oczach syna. Sprawca to „dziecko gangu”

Dramat w Sztokholmie. Polak zginął na oczach syna. Sprawca to „dziecko gangu”

Fatalne wieści dla Igi Świątek. Była liderka rankingu WTA zanotuje bolesny spadek

Fatalne wieści dla Igi Świątek. Była liderka rankingu WTA zanotuje bolesny spadek

Wróć na i.pl Portal i.pl