- To ma być spontaniczna manifestacja – mówił nam przed protestem lider dolnośląskiej „Solidarności” Kazimierz Kimso. Rzecz jasna ma być protestem przeciwko decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w ubiegłym tygodniu nakazał wstrzymanie wydobycia w kopalni węgla brunatnego.
Górnicy przez kilkadziesiąt minut pikietowali przy ulicy Widok. Wykrzykiwali między innymi: Nie pozwolimy na "drugi Wałbrzych", ręce precz od Turowa. Nie zabrakło transparentów i syren, było głośno. Kilku górników odpaliło petardy hukowe.
- Chcemy pracować w Polsce. To nasze prawo - skandowali górnicy
Decyzja o wstrzymaniu wydobycia to efekt skargi strony czeskiej. Wydobycie w kopalni odkrywkowej Turów powoduje problemy ekologiczne u naszych południowych sąsiadów. Przede wszystkim spadek poziomu wód gruntowych.
Rząd Czech złożył w tej sprawie skargę do TSUE, a ten wydał decyzję o wstrzymaniu wydobycia, do czasu rozpatrzenia skargi. Wczoraj premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że trwają pilne rozmowy z Czechami o polubownym rozwiązaniu sporu. Informowano nawet, że Czechy wycofają pozew z trybunału choć czeskie władze zdementowały tę informację.
