Grand Prix Wielkiej Brytanii: Zmarzlik chce zrobić krok do mistrzostwa, Bewley do medalu

Dawid Foltyniewicz
Sylwia Dąbrowa
Sobotnia Grand Prix Wielkiej Brytanii będzie 8. rundą tegorocznych zmagań o indywidualne mistrzostwo świata na żużlu. Bartosz Zmarzlik ma dużą przewagę nad drugim w klasyfikacji Fredrikiem Lindgrenem. Polak może zrobić w Cardiff duży krok w kierunku swojego czwartego tytułu mistrza globu.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że gdy Artiom Łaguta został wykluczony z Grand Prix, walka o tytuł mistrza świata stała się po prostu nudna. W ubiegłym roku Bartosz Zmarzlik dość pewnie sięgnął po swój trzeci tytuł w karierze i bardzo prawdopodobne, że w tym sezonie powtórzy swój sukces. 28-latek po siedmiu z dziesięciu rund tegorocznego cyklu ma 22 punkty nad drugim w klasyfikacji przejściowej Fredrikiem Lindgrenem i aż 37 nad trzecim Martinem Vaculíkiem. Wiele wskazuje na to, że Zmarzlik przypieczętuje swoje mistrzostwo już w duńskim Vojens, a na ostatnie zawody w Toruniu pojedzie bez żadnej presji.

Pozostali uczestnicy Grand Prix do ostatnich biegów sezonu będą mieli o co walczyć. Daniel Bewley zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji przejściowej. Warto jednak podkreślić, że jego strata do medalowej pozycji jest stosunkowo niewielka. Brytyjczyka i trzeciego Vaculíka dzieli siedem punktów. Bewley w ostatnich tygodniach nie imponuje prędkością, ale należy pamiętać, że rok temu w świetnym stylu wygrał Grand Prix w Cardiff. Teraz liczy na powtórkę tego osiągnięcia.

Swoje ambicje ma też inny Brytyjczyk. Tai Woffinden jest dziewiąty i w ostatnich trzech rundach będzie walczył o zameldowanie się w czołowej szóstce, co zagwarantuje mu status stałego uczestnika Grand Prix w sezonie 2024. Niewielkie szanse ma na to Maciej Janowski, który w tym roku zaledwie raz awansował do półfinału. Kapitan Betardu Sparty w Cardiff powinien więc pokazać, że zasługuje na dziką kartę.

Początek Grand Prix Wielkiej Brytanii na Principality Stadium w Cardiff w sobotę 2 września o godz. 18:00. Transmisję przeprowadzi Eurosport Extra dostępny na platformie Player.

Anna Pałys: To rywalki boją się Natalii Kaczmarek, a nie ona ich

od 16 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl